Sokół U-17: Kapitalne widowisko na Rudzie Bugaj

W sobotę 28.04.2018 na boisku na Rudzie Bugaj, bardzo ważny mecz rozgrywał rocznik 2001 prowadzony przez trenera Jakuba Światłowskiego. Przeciwnikiem był zespół UKS SMS II Łódź. Przed spotkaniem aleksandrowianie z dorobkiem 12 punktów zajmowali 1 miejsce w tabeli, a UKS z 9 punktami na koncie 2 miejsce. Zapowiadało się więc świetne widowisko.

W pierwszych minutach gra obu drużyn była raczej spokojna. Nikt nie rzucił się na rywala od samego początku. Jednak z minuty na minutę, na placu gry coraz więcej było walki fizycznej, a i sytuacje bramkowe zaczęły się pojawiać. Pierwsi zaatakowali goście, po prostopadłej piłce z głębi pola, napastnik SMS-u znalazł się w bardzo dobrej sytuacji, jednak jego strzał pewnie obronił Krzysztof Jurek. Obrońcy Sokoła jednak nie wyciągnęli wniosków i po drugim niemalże identycznym podaniu zawodnik zespołu z Łodzi znalazł się w bardzo podobnej sytuacji. Tym razem Jurek był bez szans, silny strzał po długim rogu był nie do obrony i gospodarze zaczęli przegrywać 0:1.

Na całe szczęście na podopiecznych trenera Jakuba Światłowskiego, stracony gol podziałał niczym płachta na byka i od razu rzucili się do odrabiania strat. Po wrzutce z rzutu wolnego Wojtka Świercza, w słupek uderzeniem głową trafił Jakub Horoszkiewicz. Sokół zaczął przeważać na boisku i kolejne okazje były kwestią czasu. Kolejna została już wykorzystana. W polu karnym niezdecydowanie defensorów wykorzystał Horoszkiewicz. Pomocnik Sokoła wygrał pozycję w szesnastce i mocnym strzałem doprowadził do wyrównania.

Strzelec bramki na 1:1 był tego dnia bardzo aktywny i niedługo po akcji w której wyrównał stan rywalizacji ponownie znalazł się w polu karnym, tym razem po rzucie rożnym trafił w poprzeczkę. Drużyna z Aleksandrowa stwarzała wiele zagrożenia po stałych fragmentach gry. Po kolejnym golkiper ledwo wybił futbolówkę na róg. W pierwszej odsłonie tego widowiska nie padły już jednak gole

W drugiej połowie dalej atakowali zielono-biało-zieloni. Niebezpiecznie w polu karnym przeciwników było również nie tylko po kornerach i rzutach wolnych. Bardzo przydatny w tym meczu okazał się z pozoru niegroźny stały fragment gry, taki jak aut, po dalekich wyrzutach Mikołaja Rogowskiego. Po jednym z takich wyrzutów obrońcy łodzian minęli się z piłką, a we właściwym miejscu stał Horoszkiewicz, strzałem z pierwszej piłki z woleja nie dał szans bramkarzowi. Zrobiło się 2:1 dla gospodarzy.

Od tego momentu spotkania Sokół raczej kontrolował boiskowe wydarzenia i na niewiele pozwalał rywalom. Aż do ostatnich dziesięciu minut, kiedy to niespodziewanie po długim podaniu w pole karne gola na 2:22 zdobył jeden z piłkarzy SMS-u. Podbudowany zespół z Łodzi rzucił się do dalszych ataków i już chwile później po dobrym dośrodkowaniu z prawego skrzydła, piłkę w siatce strzałem głową umieścił napastnik naszych rywali. W tym momencie po dwóch szybkich ciosach, wyniku 2:3 i kilku minutach do końca, SMS poczuł się bardzo pewnie. Mimo to gospodarze, którzy wydawało się że są już skazani na porażkę pokazali nieprawdopodobny wręcz charakter. Po długiej piłce z linii obrony, katastrofalny błąd popełnił bramkarz gości. Fabian Kasierski skierował piłkę do pustej bramki i błyskawicznie zrobiło się 3:3.

Nie był to jednak koniec tego niezwykle emocjonującego meczu. W doliczonym czasie gry i indywidualnej, chaotycznej ale co najważniejsze skutecznej akcji Horoszkiewicza piłka po raz czwarty znalazła drogę do bramki SMS-u. Zdobywcą nietypowej choć niebywałe ważnej bramki okazał się Bartek Przerwa. Pomocnik Sokoła wprowadzony z ławki strzeli bowiem tego gola klatką piersiową. Chwile późnej sędzia zakończył to niezwykłe widowisko. Euforia na boisku i w szatni, zwycięstwo 4:3 i umocnienie się na pozycji lidera.

Kolejny mecz rocznik 2001 rozegra już we wtorek 01.04.2018 na wyjedzie z zespołem LKS Atom Januszewice.

Sokół Aleksandrów Łódzki – UKS SMS II Łódź 4:3

Bramki: Horoszkiewicz(2), Kasierski, Przerwa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *