Profesjonalne podejście na poziomie piłki półprofesjonalnej

Trenerzy Sokoła Aleksandrów Łódzki pojawili się w pierwszym tegorocznym wydaniu Asystenta Trenera, czasopisma skierowanego głównie do szkoleniowców. Nasi przedstawiciele przedstawili strukturę pracy na przykładzie naszego klubu.

Jak bardzo ważna jest praca trenera, możemy przekonać się czytając artykuł, który powstał przy współpracy Dawida Kroczka i Adriana Jareckiego. Obaj szkoleniowcy to wielcy pasjonaci piłki nożnej, którzy nie tracą czasu i podnoszą swoje umiejętności. Warto zaznaczyć, że mimo młodego wieku, mają już duże doświadczenie. Droga do pracy na najwyższym poziomie nie jest łatwa. Wydawać by się mogło, że z trzecioligowego podwórka można w dość łatwy i szybki sposób przeskoczyć choćby na zaplecze ekstraklasy. To nie jest takie proste, aczkolwiek warto mieć ambicje i chęć dążenia do celu, by zrealizować postawione założenia.

Zanim zabierzemy Was w podróż po klubie z miasta Włodzimierza Smolarka, przeanalizujmy pracę obu szkoleniowców.

Dawid Kroczek – Trener z licencją UEFA Elite Youth A.
Trener III-ligowego Sokoła
Aleksandrów Łódzki.
Uczestnik staży: Benfica Lizbona, Karpaty
Lwów, Southampton FC oraz Zagłębie
Lubin, Cracovia, Lechia Gdańsk, Sandecja
Nowy Sącz (I drużyny), „Valencia C.F.”

Adrian Jarecki – Absolwent AWF Warszawa.
Trener UEFA B. II trener w drużynie Sokół Aleksandrów
Łódzki. Trener przygotowania motorycznego
w Akademii UKS SMS Łódź.
Uczestnik wielu szkoleń z zakresu
przygotowania motorycznego m.in.
Elite Performance Institute, Better Way,
Gamespeed, Science4Football Kongres.

Już poznaliśmy bardzo młody sztab szkoleniowy. Po zebranym doświadczeniu wiedza teoretyczna i praktyczna odgrywa bardzo ważną rolę w szkoleniu. Kiedyś robiło się ćwiczenia “na nos”, czasy się zmieniają, wielu szkoleniowców chce się rozwijać i nie każdy jest w stanie mieć takiego nosa, jak były selekcjoner naszej kadry – kiedy poznawał sylwetkę piłkarza po wchodzeniu zawodnika po schodach. To oczywiście żart, bo nikt nie jest w stanie w ciągu 10 sekund wyrobić sobie w ten sposób opinii o zawodniku.

W historii piłki nożnej mieliśmy i mamy trenerów, którzy posiadają w sobie różnorodne atuty. Jeden jest doskonałym motywatorem, inny potrafi to robić “na nos”, jeszcze inny świetnie zna się na taktyce. Jednak futbol się zmienia i rozkłada się go na czynniki pierwsze. Każdy element treningu odgrywa bardzo ważną rolę. Dieta piłkarza, podejście mentalne do zajęć, sen, a nawet rytuały, mogą wpłynąć na odpowiednie przygotowanie zawodnika. Trener to osoba, która musi posiadać ogromną wiedzę nie tylko związaną z szeroko rozumianym pojęciem piłki nożnej. Musi przede wszystkim zdobyć wiedzę na temat każdego zawodnika. Podczas treningów i meczów widzi jego grę, atuty i wady. Jednak dość istotnym elementem jest dotarcie do jego głowy. Poznać jego zachowania i odpowiednio nimi pokierować. Robert Lewandowski korzysta z coacha. Wielu sportowców na najwyższym poziomie ma psychologa sportowego. Pamiętajmy jednak, że wyspecjalizowana osoba w tym zakresie nie zmieni zawodnika, a może jedynie pomóc. To są te detale, które gwarantują sukces. Krótko tłumacząc – psycholog, dieta, odpowiedni trening, sen i inne czynniki wpływające pozytywnie na danego sportowca, połączone w całość, mogą zagwarantować progres.

To teraz o naszych szkoleniowcach, którzy wprowadzają nową jakość na trzecioligowych boiskach. Pamiętajmy, że to czwarty poziom rozgrywek i piłka półprofesjonalna. A jednak da się ją oglądać, mało tego, z zawodników można zrobić piłkarzy. Zdroworozsądkowe podejście szkoleniowców może zagwarantować sukces.

Wielokrotnie nasza wiedza, którą zebraliśmy, musi zostać bardzo mocno przeanalizowana i zmodyfikowana do realiów, w jakich pracujemy, tak aby przynosiła nam i naszym zawodnikom jak najwięcej korzyści, czyli w dorosłej piłce bez wątpienia wynik sportowy – opowiada Dawid Kroczek wspólnie z Adrianem Jareckim w Asystencie Trenera.

Trenerzy zaczynając pracę z drużyną półprofesjonalną mają na początku pewien problem. Wielu zawodników pierwszej drużyny pracuje i ważnym elementem jest połączenie ich pracy z pasją. Jak to zrobić?

Nie jest to proste, ponieważ wielu z nas chciałoby pracować jak najbardziej profesjonalnie i mieć zawsze do dyspozycji cały zespół, który skupiony jest tylko na celach sportowych. Rzeczywistość niestety wygląda inaczej i musimy odpowiednio balansować tak, aby cały proces szkoleniowy był jak najbardziej optymalny – zaznaczają szkoleniowcy.

Dawid Kroczek z Adrianem Jareckim muszą odpowiednio rozpracować tydzień wraz z meczem mistrzowskim. Jak on wygląda? Zaczynamy od soboty, czyli meczu mistrzowskiego. W niedzielę piłkarze otrzymują dzień wolnego.

Z fizjologicznego punktu widzenia warto w ten dzień zrobić trening wyrównawczy, lecz dla zawodników, którzy łączą pracę z grą w piłkę, jest to jedyny dzień wolny w tygodniu, gdy mają czas dla siebie oraz dla rodzin. Wypoczynek psychiczny jest dla nas zdecydowanie ważniejszy niż fizyczny, dlatego w tym dniu zespół nie ma zajęć treningowych. Wyjątkiem jest mecz rezerw, które grają na poziomie Ligi Okręgowej (zawodnicy, którzy nie grali lub grali mało, automatycznie są delegowani na spotkanie drużyny Sokół II i dla nich dniem wolnym będzie poniedziałek) – zaznaczają szkoleniowcy.

W poniedziałek czas, by rozpocząć zajęcia. Według wiedzy szkoleniowców, po ok. 48 godzinach po meczu występuje największe zmęczenie organizmu. Można zauważyć, że zespół jest zdecydowanie mniej wydajny niż w kolejnych dniach.

Z reguły tę jednostkę (o niskiej intensywności) poświęcamy na korektę lub wzmocnienie błędów bądź pozytywów z poprzedniego spotkania. Również nasza aktywność, jako trenerów, jest mało widoczna, tak aby nie obciążać zawodników dodatkowymi uwagami lub korektami. Z reguły realizujemy tutaj ćwiczenia o charakterze tlenowym połączone z prostymi elementami techniczno-taktycznymi. W ten dzień również bramkarze odbywają 40–50-minutową wstawkę ze swoim trenerem A. Simą – następnie przechodzą do działań drużynowych – opowiadają w Asystencie Trenera szkoleniowcy Sokoła Aleksandrów.

Pora, by rozpocząć wtorek. Tutaj zaplanowana jest analiza meczu oraz jednostka treningowa, podczas której szkoleniowcy skupią się na sile i małych grach zadaniowych.

Rozpoczynamy od analizy multimedialnej odnoszącej się do poprzedniego spotkania. Maksymalny czas trwania analizy to ok. 15–20 min, podczas której w stosunku 3 do 1 pokazujemy pozytywy/negatywy z ostatniego spotkania oraz to, co udało się zrealizować z założeń przedmeczowych (całość to ok. 20 klipów). Następnie jednostkę treningową dzielimy na dwie części. Pierwsza z nich to akcent siły prowadzony przez asystenta trenera. Druga część treningu poświęcona na małe gry Br + 4 × 4 + B. Czas gry – 4 min, czas przerwy – 2 min, całość powtarzamy 5 razy – opowiadają szkoleniowcy w czasopiśmie.

Wartym zaznaczenia jest fakt, że analiza poprzedniego meczu nie trwa długo. Szkoleniowcy skupiają się głównie na najważniejszych plusach i minusach, w ten sposób zawodnicy są w stanie zapamiętać ponad 70% zebranego materiału. Ciekaw jestem, na ile to może przełożyć się na kolejny ligowy mecz? Przecież podczas mistrzowskiego spotkania piłkarz musi skoncentrować się tylko i wyłącznie na grze. Podpowiem tylko, że jest w stanie wyciągnąć błędy z poprzedniej kolejki.

Od środy szkoleniowcy zaczynają przygotowania do kolejnego meczu mistrzowskiego, który odbędzie się w najbliższy weekend. Zamykają etap poprzedniej kolejki i już zaczynają pracować nad formą pod kątem następnego rywala. To trening taktyczno – techniczny.

Realizujemy działania związane z obroną lub atakiem odnoszące się do naszego modelu gry. Jest to najbardziej wymagająca jednostka treningowa zarówno pod kątem fizycznym, jak i psychicznym. Zawsze wykorzystujemy duże przestrzenie i z reguły gry oraz ćwiczenia z wykorzystaniem pełnej liczby zawodników, czyli 11 × 11. Jednostkę treningową kończymy biegami uzupełniającymi, które wyznaczamy na podstawie MAS. W klubie nie mamy możliwości monitorowania zawodników za pomocą GPS-ów lub Sporttesterów, dlatego szukamy jak najbardziej optymalnych, które jesteśmy w stanie przeprowadzić. Prędkości MAS wyznaczamy na podstawie Beep Testu – opowiadają.

Jak widać, trening wymaga dużego poświęcenia sztabu szkoleniowego. Mają swoje metody, które starają się wykorzystać, by przeanalizować poszczególnych zawodników. Na czwartek zaplanowany jest trening wyrównawczy – siła dynamiczna oraz trening pozycyjny.

Z racji charakterystyki zespołu, który składa się z 11 młodzieżowców oraz 3 zawodników, którzy niedawno ukończyli wiek młodzieżowca (rocznik 1998), zdecydowaliśmy się, że raz w tygodniu będziemy poświęcać im pełną jednostkę treningową, podczas której będziemy pracować nad ich deficytami zarówno motorycznymi, jak i techniczno-taktycznymi. Ten dzień dla starszych zawodników jest dniem wolnym, każdy z doświadczonych zawodników łączy obowiązki pracy z treningiem, dlatego w takiej strukturze mikocyklu dostają wolne. Trening również podzielony jest na dwie części. Pierwsza z nich to siła dynamiczna z wykorzystaniem piłek gimnastycznych i lekarskich, gum powerband oraz płotków – czytamy w Asystencie Trenera.

W piątek na dzień przed meczem mistrzowskim przyszedł czas, by postawić na krótki intensywny trening, mający za zadanie pobudzić piłkarza.

Z reguły jest to krótki trening, lecz o średniej, a nawet wysokiej intensywności. Zauważyliśmy tendencję, w której przy zbyt niskim pobudzeniu zawodnicy dzień później na meczu są bardzo często ospali, dlatego w tym dniu wplatamy małe gry o wysokiej intensywności, a krótkim czasie trwania oraz dynamiczne formy finalizacji bardzo często połączone z grą 1 × 1 lub 2 × 1. Przed treningiem odbywa się również analiza najbliższego przeciwnika – czytamy uwagi naszych trenerów w czasopiśmie.

Wartym zaznaczenia jest fakt, że analiza przeciwnika nie trwa zbyt długo, tylko porównywalnie do wtorkowej analizy poprzedniego spotkania. W sobotę to już mecz mistrzowski, maksymalna koncentracja i sprawdzian przed piłkarzami.

Nie mamy możliwości monitorowania zawodników przy użyciu nowoczesnych technologii takich jak: systemy GPS czy Sporttestery, dlatego też szukaliśmy innych bardziej praktycznych rozwiązań. Do tego celu wykorzystaliśmy arkusz Wellness i RPE, który każdy z zawodników ma obowiązek wypełnić zarówno przed treningiem, jak i po jego zakończeniu. Zebrane dane wprowadzamy do specjalnie opracowanego arkusza Excel i na jego podstawie prowadzimy statystyki objętości i intensywności jednostek, stopnia zmęczenia zawodników oraz regeneracji – zaznaczają szkoleniowcy.

W Asystencie Trenera znajdziemy szerzej rozpisane zadania szkoleniowców, a także przykłady treningowe. Oczywiście zdobyta wiedza trenerów powoduje, że każda jednostka treningowa jest urozmaicona. Nie oznacza to, że przez cały tydzień piłkarze wykonują te same wyżej opisane zadania. Reasumując szeroko rozumianą pracę trenerów na poziomie polskiej III ligi, warto zaznaczyć, że ten zawód jest bardzo trudny. Ten, kto podejmuje rękawice i wkracza do gry, nie zawsze spełni się w wyznaczonym przez siebie celu. Ważne jest również zbieranie informacji i zwrócenie uwagi na poszczególne postępy zawodników oraz swojej pracy trenerskiej. Zdobyta wiedza przełożona na drużynę, może pozwolić na pewne praktyczne efekty. Wszystkim szkoleniowcom życzę przede wszystkim wielkiej pasji, bo nie zawsze ona idzie w parze z otrzymanymi wynagrodzeniami za pracę. Tak jest w wielu klubach piłkarskiej Polski, a zwłaszcza w pracy z grupami młodzieżowymi.

Michał Kiński

Cytaty trenerów pochodzą z Asystenta Trenera nr 1/2020.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *