Sokół Aleksandrów Łódzki w obecnym sezonie rozgrywkowym jest jedną z lepszych drużyn III ligi. Po ośmiu rozegranych kolejkach zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli. W sobotę (21 września) drużyna trenera Dawida Kroczka zmierzy się na stadionie im. Włodzimierza Smolarka z RKS Radomsko.
W ostatniej kolejce Sokół zremisował wyjazdowe spotkanie z liderem Sokołem Ostróda. W 76. minucie Bartłomiej Maćczak strzelił bramkę po rzucie karnym. Nie obyło się bez kontrowersji, bo zdaniem gospodarzy sędzia meczu nie powinien odgwizdać jedenastki.
Cieszymy się z tego punktu, bo jest on dla nas bardzo ważny. Zremisowaliśmy z głównym kandydatem do awansu. Wiedzieliśmy, jak mamy zagrać i chcieliśmy wykorzystać słabe punkty przeciwnika. Udało nam się część tych planów zrealizować. O naszej sile stanowi duża grupa młodzieżowców i tutaj należy im podziękować za równorzędną walkę. Dużo mówi się o karnym dla naszej drużyny. Ja nie chce tego komentować, natomiast my musimy cieszyć się z jednego zdobytego punktu – powiedział podczas konferencji prasowej Dawid Kroczek po meczu z Sokołem Ostróda.
Przed piłkarzami Sokoła kolejne ligowe starcie. Tym razem aleksandrowianie zmierzą się na własnym boisku z RKS Radomsko – beniaminkiem ligi, który obecnie jest w strefie spadkowej. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę (21 września) o godz. 16:00 na stadionie im. Włodzimierza Smolarka w Aleksandrowie.
Podchodzimy to tego meczu podobnie jak z liderem z Ostródy. Dla nas nie ma znaczenia miejsce w tabeli. Skupiamy się na tym, aby odnotować kolejne trzy punkty. Na czwartkowym treningu ucierpiał nasz bramkarz Jakub Kowalski. Rozciął głowę i musiał zostać odwiedziony do szpitala. Nie wiem, czy będę mógł z niego korzystać. Natomiast wygląda na to, że poza Kubą, na mecz z Radomskiem będę miał wszystkich piłkarzy do dyspozycji – powiedział w czwartek Dawid Kroczek, trener Sokoła Aleksandrów.
RKS Radomsko to drużyna, która w obecnym sezonie jest na szesnastym miejscu w lidze z dorobkiem siedmiu punktów. RKS wygrał dwa mecze, jeden zremisował i pięć przegrał.