Sokół KONSPORT Aleksandrów Łódzki pokonał w środę Zjednoczonych Stryków 3:0. Po meczu, głos zabrali szkoleniowcy obu ekip.
Łukasz Wijata (trener Zjednoczonych): Obiektywnie, pierwsza połowa spokojnie mogła skończyć się bezbramkowym remisem. Wiadomo, że Sokół to zespół z wyższej ligi i stwarzał sobie więcej sytuacji, lecz niespecjalnie groźne. My również mieliśmy dwie okazje. Tymczasem w drugiej połowie, tak od 60 minuty, zdecydowanie dominował Sokół, co udało się udokumentować jeszcze dwiema bramkami i odnieść zasłużone zwycięstwo. Spokojnie podchodzimy do najbliższego sezonu. Nie jesteśmy w stanie organizacyjnie i infrastrukturalnie przeskoczyć poziomu czwartoligowego, dlatego chcielibyśmy być solidną drużyną, z którą każdy się liczy.
Sławomir Majak (trener Sokoła): Zwycięstwo na pewno nas cieszy oraz fakt, że stworzyliśmy sobie dużo sytuacji. Aczkolwiek ich nie wykorzystaliśmy. Na początku przygotowań, każda taka wygrana na zero z tyłu bardzo cieszy. Mamy sporo mankamentów do poprawienia, ale myślę, że z biegiem czasu, mając bardziej wykrystalizowany skład będzie to lepiej wyglądać. Miejmy nadzieję, że stanie się to jak najszybciej. Odnosząc się do wychowanków, to faktycznie fajnie zaprezentował się Eryk Krysiak w drugiej odsłonie gry, który strzelił bramkę. Wiadomo nie chwalmy jednak dnia przez zachodem słońca. Są to póki co młodzi chłopcy, dopiero wchodzą do pierwszego zespołu, jako zawodnicy, którzy chcą się pokazać. Jest to jednak melodia przyszłośi. Wychodzimy jednak z takiego założenia, że w najbliższych latach zamierzamy stawiać również na swoich wychowanków. Jest to też ukłon z naszej strony, że trenują teraz z nami. Na pewno będziemy szukać jeszcze graczy ofensywnych, szczególnie na pozycje 9, 10 i ewentualnie 7, 11. Liczymy na 3-4 nazwiska. Jakieś rozmowy się toczą, ale na tym etapie każdy szuka klubu wyżej, a my trenerzy z III ligi musimy się uzbroić w cierpliwość.