Krótko i precyzyjnie podsumowali środowy mecz trenerzy obydwu drużyn.
Franciszek Smuda (trener Widzewa): Dla Widzewa, tak jak słyszałem z opowiadań, Aleksandrów to trudny teren. Widzew miał w zwyczaju przegrywać tu wyjazdowe spotkania. Chciałem, by zespół uwierzył w siebie i przełamał złą passę na wyjazdach. To nie był dla nas jednak spacerek. Po niestrzelonym rzucie karnym, wiele myśli chodziło mi po głowie. Drużyna pokazała jednak, że ma charakter i była żądna zwycięstwa.
Piotr Kupka (trener Sokoła): Gratuluje zwycięstwa Widzewowi. Jeżeli ktoś weźmie gazetę do ręki i zobaczy wynik oraz to, że Widzew nie wykorzystał rzutu karnego, to pomyśli, że był to łatwy mecz dla łodzian. Tymczasem rywale przez niespełna 70 minut mieli problem, żeby stworzyć sobie sytuacje pod naszą bramką. Jestem dumny ze swoich zawodników, wielu z nich przed meczem było jeszcze w pracy, a mimo to dali z siebie wszystko. Jestem przekonany, że po tym meczu nasza siła nie spadnie, a pozytywnie wpłynie na kolejne występy.