Odmienne nastroje panowały po meczu w obozach obydwu ekip.
Piotr Kupka (trener Sokoła): W odróżnieniu od trenera gości to ja i moi zawodnicy nie możemy być zadowoleni z wyniku. Tak jak trener wspomniał, pierwszy mecz jest sporą niewiadomą. Dla nas okazał się trudną przeprawą. Myślę, że od początku ten mecz układał się dla nas nieszczęśliwie. W pierwszej minucie straciliśmy Kamila Żylskiego, stąd też wymuszona zmiana. Później zmarnowaliśmy rzut karny i z każdą kolejną minutą, gra była coraz bardziej nerwowa. Czym bliżej końca spotkania, tym wprowadzała się coraz większa nerwowość i niedokładność. Chcieliśmy szybko znaleźć się pod bramką przeciwnika, co skutkowało niedokładnymi zagraniami. Jesteśmy rozczarowani. Przed meczem nie traktowaliśmy przeciwnika jako bardzo łatwego, gdyż mieliśmy w pamięci mecz z Bielska Podlaskiego, gdzie wygraliśmy w doliczonym czasie gry. Nie mniej jednak liczyliśmy na to, że rundę rozpoczniemy o wiele lepiej.
Paweł Bierżyn (trener Tura): Przyjechaliśmy na ciężki teren do lidera. Wywozimy jeden punkt. Nie ukrywam, że przyjechaliśmy tutaj po remis. Jesteśmy zadowoleni. Samej piłki w piłce było mało z naszej strony, ale mieliśmy swój jakiś czas. Nikt nie wie w jakich warunkach trenowaliśmy przez okres przygotowawczych. Nie wstydzę się tego powiedzieć, że były one ciężkie. Zawsze pierwszy mecz jest jedną wielką niewiadomą. Gdyby ktoś przed spotkaniem dałby mi remis wziąłbym go w ciemno. Nie zostało mi nic innego, jak się cieszyć.
Tomasz Porębski (zawodnik Tura): Co tu więcej dodaj. Trenerzy powiedzieli dużo o tym meczu. Przyjechaliśmy na trudny teren. Sokół nie przypadkowo jest liderem III ligi. Przepracowaliśmy bardzo solidnie okres przygotowawczy i też byliśmy ciekawi tego meczu po takiej przerwie. Wywozimy punkt z ciężkiego terenu i jest to dla nas jakiś tam mały sukces. Będziemy krok po kroku realizować swój cel i będziemy mogli się cieszyć z utrzymania.
Michał Brudnicki (zawodnik Sokoła): Tak, jak wspomniał trener gości, udało im się wywieźć jeden punkt u nas. Dla nas niewątpliwie jest to strata dwóch punktów. Runda nie zaczyna się dla nas pomyślnie, poczynając od straty Kamila, które jest bardzo wartościowym zawodnikiem. Szkoda, że musiał opusćić plac gry już w pierwszych minutach gry. Na pewno strata dwóch punktów wiązać się będzie ze spadkiem morale. Przed nami tydzień ciężkiej pracy, czas na wyciągnięcie wniosków. Dostaliśmy jasny sygnał, że nikt się przed nami nie położy. Jeżeli chcemy grać o awans, to każdy mecz musimy traktować jak spotkanie o wszystko.