Obaj szkoleniowcy byli zgodni na pomeczowej konferencji w kontekście oceny sobotniego spotkania.
Artur Woroniecki (trener Olimpii): Gratulacje dla zespołu i trenera drużyny gospodarzy. Wygrał zespół, w dzisiejszym dniu zdecydowanie lepszy, który posiadał więcej jakości piłkarskiej i bez litości wykorzystał nasze błędy obronne. Wiedzieliśmy, jaka ma być koncepcja przy stałych fragmentach gry, a dwie bramki straciliśmy właśnie w taki sposób, dwa gole też po kontratakach. Mieliśmy na początku swoje sytuacje, pierwsze 30 minut w naszym wykonaniu wyglądało przyzwoicie. Bramka na 1:0 podcięła nam skrzydła, a gwoździem do trumny były dwa szybko stracone gole. Pocieszające jest to, że zmiennicy pokazali, że też mają swoją jakość. Na przyszłe spotkania jestem pozytywnie nastawiony. Wiemy, jakie popełniamy błędy, lecz dziś na tle nie było nas praktycznie na nic stać.
Sławomir Majak (trener Sokoła): Trudno się nie zgodzić z opinią trenera gości. Źle weszliśmy w tą początkową fazę spotkania. Pierwsze 15-20 minut byliśmy bardzo zagubieni, z tego brały się też te sytuacje dla Olimpii. Nietrafiony karny na pewno nam też nie pomógł. Cieszę się, że Dawid po niewykorzystanej jedenastce, wykorzystał kolejną sytuację. Pozwoliło mu to się odbudować. Druga połowa była pod kontrolą mojego zespołu. Zagraliśmy bardzo fajne spotkanie. Dużo graliśmy bez piłki, jak i z nią. Trzeba się z tego cieszyć. Zbliżamy się myślami do kolejnego spotkania w Ostródzie, które będzie bardzo ciężkie. Jeżeli chcemy się liczyć w walce w górnej części tabeli to musimy wszędzie szukać punktów. Dziękuję za walkę. Chłopaki zostawili dużo zdrowia. Boisko nam w tym jednak nie pomagało, gdyż nie było do końca przygotowane, jak bym oczekiwał. Mam nadzieję, że przy kolejnym spotkaniu to się na pewno poprawi.