Tym razem szkoleniowcy obu ekip nie byli do końca zgodni na pomeczowej konferencji.
Krzysztof Dębek (trener Legii II): Niestety przegraliśmy mecz. Trudno przełknąć taką porażkę. W drugiej połowie graliśmy tak, jakbym chciał, żebyśmy prezentowali się w każdym meczu. Graliśmy tak, jak w spotkaniach, które wygraliśmy wysoko. Niestety nie udało nam się zdobyć bramki w żadnej sytuacji. Tak bywa, że kiedy nie wykorzystuje się swoich szans, to traci się bramkę. Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną w drugiej połowie. Pierwszą oceniam na “fifty-fifty”, była ona w miarę równa. Sokół miał w niej podyktowany rzut karny, czy problematyczny, to już nieważne, gdyż nasz bramkarz obronił. W drugiej połowie, ręka w polu karnym po dośrodkowaniu, też można pokusić się o szeroki wachlarz interpretacji. Takimi szczegółami mogę jednak operować, szukając jednak powodów, dlaczego ta bramka dla nas nie padła. Gratuluje drużynie gospodarzy, jest to bardzo dobry zespół, który walczył dzielnie i zdobył zwycięską bramkę za sprawą fatalnego błędu z naszej strony. Otworzyliśmy rywalom drogę do bramki Jałochy. Wynik nie jest sprawiedliwy, ale taka jest piłka. Bardzo żałuję, że trzy punkty zostają jednak w Aleksandrowie.
Piotr Kupka (trener Sokoła): Ja z kolei uważam, że w pierwszej połowie dominowaliśmy nad drużyną Legii. Możliwe trener subiektywnie ocenił tą pierwszą część gry. Uważam, że byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Dużo operowaliśmy piłką, a Legia w zasadzie biegała za naszymi zawodnikami. Należało nam się prowadzenie już do przerwy. W drugiej połowie coś się zacięło, mimo, że w szatni uczulaliśmy się na to, że Legia wyciągnie w przerwie wnioski i wyjdzie na nas agresywnie. Faktycznie druga połowa była pod dyktando przeciwnika. Nie pierwszy raz się jednak okazało, że gramy bardzo solidnie w defensywie. Błędy naprawiają obrońcy albo bramkarz. Udało nam się na szczęście nie stracić gola. Legia miała dwie, albo trzy bardzo dobre sytuacje. My również je mieliśmy m.in Bartek przed zdobyciem bramki, troszeczkę się pośpieszył z oddaniem strzału. Ostatecznie zdobyliśmy bramkę, która dała nam trzy punkty. Dobrze zaczęliśmy sezon, trzymamy się góry tabeli i zobaczymy jak będzie to dalej wyglądać. Mecze z takim drużynami jak Legia są bardzo ciężkie i tym bardziej się cieszymy, że udało nam się zwyciężyć.
Bartosz Mroczek (piłkarz Sokoła): Mecz na pewno stał na wysokim poziomie. Szkoda, że nie udało nam się wykorzystać swoich sytuacji w pierwszej połowie, gdyż mogliśmy schodzić do szatni z prowadzeniem. W drugiej połowie, Legia zdominowała nas wysokim pressingiem, a w środku pola nasza gra nie wyglądała tak, jakbyśmy tego chcieli. Na szczęście udało nam się wykorzystać tą jedną sytuację i cieszymy się, że trzy punkty zostają w Aleksandrowie.