Piłkarze Sokoła zremisowali u siebie z Legią II Warszawa 0:0. O komentarz po meczu zostali poproszeni szkoleniowcy i piłkarze obu ekip.
Piotr Kupka (trener Sokoła): Jesteśmy trochę rozczarowani, że skończyło się remisem. Legia mogła nas jednak skarcić w doliczonym czasie gry. Obie drużyny grały twardo, ale chciały grać w piłkę i konstruować akcję. Jeden i drugi zespół grał agresywnie i dochodził blisko do swoich rywali, stąd wziął się taki mecz bardzo kontaktowy. Szkoda jednej czy dwóch sytuacji, których nie wykorzystaliśmy m.in strzału głową z bliska Łukasza Marciniaka, czy też słupek z drugiej połowy. No i na końcu ta akcja z doliczonego czasu gry, która wzbudziłaby euforię w naszej drużynie. Nie mniej jednak remis z Legią jest bardzo cenny. To jest zespół, który potrafi grać w piłkę i sprawia wiele problemów drużynom w tej lidze. Z lekkim rozczarowaniem, ale przyjmujemy ten punkt.
Krzysztof Dębek (trener Legii): Trudne spotkanie, zresztą jak przystało na wizyty w Aleksandrowie. Bodajże trzeci mecz kończący się tutaj remisem, tym razem bez bramek. Mecz twardy, może niezbyt urokliwy, ale nie możemy płakać, że trzy punkty nie jadą z nami. Nie stworzyliśmy sobie tyle sytuacji, ile byśmy sobie życzyli. Jedyna, poza stałymi fragmentami, to ta w doliczonym czasie gry. Trudno, że zyskujemy tylko punkt, ale musimy się z tym pogodzić. Na pewno rozegranie piłki, które dzisiaj stosowaliśmy pozostawiało wiele do życzenia. Boisko było dobre, zielone, natomiast widzieliśmy też pewne błędy techniczne, nie wynikające z mniejszych umiejętności zawodników, ale i też z boiska pozostawiały wiele do życzenia. Nie na takich jednak płytach graliśmy i sami lepszej nie mamy. W konsekwencji wszystkiego, ten punkt udało się wywalczyć i dopisujemy go do tabeli.
Michał Wrzesiński (piłkarz Sokoła): Wiedzieliśmy jak się gra z Legią. Gdy tylko zostawi im się trochę miejsca to potrafią oni operować piłką i musieliśmy skupić się, aby zostawiać im tego miejsca jak najmniej i grać agresywnie. Wydaje mi się, że udało nam się to. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, ale jak to mówią, jeżeli nie można meczu wygrać to trzeba go zremisować. Pozostaje nam zgarnąć ten jeden punkt.
Adrian Małachowski (piłkarz Legii): Było to z pewnością bardzo trudne spotkanie dla nas. Za nami wiele pojedynków w powietrzu i przerw w grze. Musimy uszanować jednak ten punkt, szczególnie że w Aleksandrowie zawsze nam się ciężko gra i nie łatwo zgarnąć tu komplet punktów. Co do naszej gry, to z pewnością nie jesteśmy zadowoleni. Przyzwyczailiśmy do lepszego rozegrania z tyłu i kontroli piłki. Musimy uszanować ten punkt, poprawić swoją grę i w kolejnym meczu zgarnąć trzy punkty.