Obaj trenerzy byli zgodni na konferencji pomeczowej, że remis to sprawiedliwy rezultat środowe spotkania.
Piotr Kupka (trener Sokoła): Zabraliśmy liderowi punkty w Aleksandrowie, ale chcieliśmy zdobyć tutaj pełną pulę. Myślę, że końcowy wynik jest jednak sprawiedliwy. Zarówno my, jak i drużyna ŁKS-u mieliśmy swoje sytuacje. W końcówce miał ją też ŁKS, ale świetnie spisał się bramce Michał Brudnicki. W przekroju całego spotkania myślę, że ŁKS nie miał tutaj łatwego zadania. Byliśmy dobrze ustawieni, konsekwentni i to spowodowało, że ŁKS nie stworzył sobie wielu sytuacji. Myślę, że to nie jest jeszcze koniec ligi. Sprawa awansu jest nadal otwarta. Myślę, że ŁKS jest na tyle dobrym zespołem, że w kolejnych spotkaniach będzie sobie dobrze radził.
Marcin Pyrdoł (trener ŁKS): Mecz można podsumować tak, że do przerwy zdecydowanie groźniejsze sytuacje, szczególnie po stałych fragmentach gry miał Sokół. Do przerwy Sokół był zespołem trochę lepszym od nas. Natomiast po przerwie to trochę my przejęliśmy inicjatywę. Chcieliśmy do końca wygrać. W ostatnich sekundach mieliśmy sytuację po której mogła paść bramka. Dobrze w tej sytuacji zachował się bramkarz Sokoła. Widać, że jest nam trudno. W tym momencie mamy trzy kontuzje, które nas osłabiają, chociaż nie może to nas usprawiedliwiać. Do końca chcieliśmy przeważyć szalę na naszą korzyść, ale Sokół postawił nam ciężkie warunki, a mecz zakończył się remisem 0:0.
Michał Brudnicki (piłkarz Sokoła): Ze swojej strony mogę jedynie podpisać się pod tym, co powiedział trener. Na pewno szanujemy ten punkt, który zdobyliśmy z liderem. Wiemy o jakie cele gra ŁKS, a jakie my mamy miejsce w tabeli. Myślę jednak, że tym meczem pokazaliśmy, że nie jesteśmy wcale gorszym zespołem od ŁKS-u, a miejsce w tabeli, które zajmujemy nie odzwierciedla potencjału, który w nas drzemie. Panuje w zespole też pewien niedosyt, gdyż mieliśmy swoje okazje. Nie mniej jednak punkt z liderem jest dobrym wynikiem z naszej strony.