W środowe popołudnie piłkarze Sokoła KONSPORT Aleksandrów Łódzki pokonali u siebie Sokoła Ostróda 5:2.
Nadal tracimy bramki
Końcówka sezonu, podobnie jak jesienią nie przynosi zbyt wielu czystych kont. W środę, Michał Brudnicki po raz czwarty z rzędu nie mógł cieszyć się z “zera z tyłu”. W ostatnich czterech kolejkach, aleksandrowianie stracili łącznie 13 bramek.
Premierowe trafienie
Dopiero w dwunastym meczu doczekaliśmy się bramki jednego z nowych zawodników, którzy zimą dołączyli do Sokoła. Kropkę nad “i” w doliczonym czasie gry postawił Dawid Sarafiński.
Ratunku, potrzebna pomoc
Może nie w taki sposób, ale możliwe podobnie wyglądała reakcja piłkarzy, sztabów szkoleniowych oraz sędziów przed początkiem środowego starcia. Ratownik medyczny nie dojechał na czas, co przełożyło się na opóźnienie spotkania o blisko 35 minut.
Reprezentant na meczu
Bardzo możłiwe, że z okazji zbliżającego dnia matki w Aleksandrowie zawitał były reprezentant Polski – Euzebiusz Smolarek. Przy okazji swojego pobytu w naszym mieście nie omieszkał również zawitać na obiekt MOSiR-u i obejrzeć trzecioligowe widowisko.
Snajper nie wykorzystał szansy
Kamil Żylski miał w środę idealną okazję, aby po jednym meczu przerwy powrócić na boisko i podgonić liderującego lidera strzelców Wojciecha Wociala. Tym razem jednak nasz napastnik, bardziej pomagał swoim kolegom i nie podreperował swojego dorobku bramkowego. Nie uczynił tego również wspomniany wcześniej Wocial oraz pauzujący za kartki Tomasz Płonka. Zawodnik Victorii Sulejówek ma na swoim koncie 18 trafień, pozostała dwójka po 16.
Trio ŻKM skuteczne
Może nie w pełni, ale 2/3 najskuteczniejszych zawodników Sokoła dopisało w środę po jednym trafieniu. Z perspektywy całego spotkania były to bardzo ważne bramki. Sebastian Kobiera zdobył gola na 3:2, tymczasem Bartosz Mroczek na 4:2. Obaj mają już na swoim koncie po 7 bramek.