W środowym meczu barażowym o awans do I ligi wojewódzkiej C2, zawodnicy Sokoła Aleksandrów łódzki z rocznika 2005, musieli niestety uznać wyższość Łódzkiej Akademii Futbolu. Mimo ambitnej i walecznej gry aleksandrowian, to łodzianie byli skuteczniejsi i wypunktowali podopiecznych trenera Kamila Kmiecia. Spotkanie zakończyło się porażką 0:3.
Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że będziemy oglądać dużo walki. Pierwsi bramce zagrozili gracze ŁAF, którzy wykonywali rzut rożny, lecz dobrze na przedpolu interweniował Damian Urbanowicz. W odpowiedzi z narożnika dośrodkowywał Igor Wieczorek, a Artur Kabaciński minął się z futbolówką o włos. Niestety chwila nieuwagi wystarczyła, by łodzianie stosunkowo szybko wyszli na prowadzenie. W polu karnym faulował Mateusz Studniarek, a sędzia podyktował rzut karny. Mimo tego, że Urbanowicz wyczuł intencje strzelającego, precyzyjny i mocny strzał znalazł drogę do siatki.
Niestety ten cios zupełnie wybił z rytmu graczy Sokoła i chwilę później było już 2:0, tym razem po mocnym strzale pod poprzeczkę. Od tego momentu przeważać zaczęli zielono- biali, ale brakowało w tym przełożenia na klarowne sytuacje bramkowe. Strzał z dystansu oddał Wieczorek, ale zblokowany przez obrońce, nie zaskoczył golkipera. W końcówce, łodzianie przeprowadzili kontrę zakończoną prostopadłym podaniem, ale przeciął je wysoko grający Urbanowicz. Do przerwy mieliśmy zaten dwubramkowe prowadzenie łodzian.
Po zmianie stron aleksandrowianie starali się szybko ruszyć do ataku i zdobyć kontaktowego gola. Dobrym zagraniem na skrzydło popisał się Kacper Augustyniak a w pole karne dogrywał Bartłomiej Piermanicki. W polu karnym powstało zamieszanie, lecz Jakub Damazer zbyt długo zwlekał ze strzałem i w wyniku „kopaniny” powstałej pod bramką, to ostatecznie przyjezdni zażegnali niebezpieczeństwo. Następnie podobnym zagraniem jak w poprzedniej akcji popisał się Wieczorek i znów Piermanicki dogrywał w pole karne, ale świetnie grająca na własnej połowie defensywa ŁAF, nie dawała się sforsować.
W odpowiedzi łodzianie wykonywali dwa groźne rzuty rożne, ale bardzo pewnie bronił w ten dzień na przedpolu Urbanowicz. Chwilę później przed szansą w polu karnym stanął Damian Kręcikowski, lecz trafił tylko w boczną siatkę. ŁAF nie pozostawała dłużna i obrona Sokoła musiała dwoić się i troić, by zatrzymać niebezpieczeństwo. Kilkoma dobrymi interwencjami popisali się wspomniany wcześniej Kabaciński oraz Jakub Bartok. Mimo prób ataków i zdobycia kontaktowej bramki, aleksandrowianie dalej bili głową w mur. Pracujący za dwóch Augustyniak i Wieczorek, często byli osamotnieni w swoich poczynaniach, a warto dodać, że obaj należeli do najniższych na boisku. Drugi z nich oddał nawet groźny strzał z głowy, po dośrodkowaniu, ale zamiast cieszyć się z bramki kontaktowej, to aleksandrowianie padli wyczerpani na murawę po trzecim trafieniu łodzian.
Stało się tak, w samej końcówce, gdy Sokół nadział się na kontrę i ostatecznie to faworyci są bliżsi awansu do I ligi wojewódzkiej C2. Aleksandrowianie musieli w tym spotkaniu radzić sobie bez swojego pierwszego Kapitana- Dawida Dybały, którego wyeliminowały problemy zdrowotne. Życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia. Jak pokazały inne wyniki środowych spotkań, zwycięzcy swoich grup ligowych, rozstawieni w losowaniu, zgodnie wygrali swoje mecze na wyjazdach. Zespoły z drugich miejsc, w tym Sokół, będą miały natomiast ciężkie zadanie w meczach rewanżowych.
Sokół Aleksandrów Łódzki- Łódzka Akademia Futbolu 0:3 (0:2)
Skład Sokoła: Urbanowicz- M. Lubiszewski, Kabaciński, Studniarek, Kucharczyk, Augustyniak, Wieczorek, Damazer, Kręcikowski
Grali także: Bartok, D. Lubiszewski, Piermanicki, Nowacki, Stasiak, Leszczyński
Rezerwowi: Sobczak, Dybała