Niedziela stała się już tradycyjnie dniem wytężonej pracy dla zawodników Sokoła Aleksandrów Łódzki z rocznika 2005. Tym razem podopieczni trenera Kamila Kmiecia zmierzyli się z PTC Pabianice i pokonali rywali 3:2.
Spotkanie rozpoczęło się od rozgrywania piłki przez aleksandrowian. Niestety około trzeciej minuty meczu, po łatwej stracie w środku pola pabianiczanie wyprowadzili groźną kontrę. Akcję faulem ratował Szymon Włodarczyk. PTC wykonywało rzut wolny z dogodnej pozycji, jednak futbolówka zatrzymała się na murze. Następnie to Sokół przez większość czasu gry utrzymywał się przy piłce, a przyjezdni próbowali szukać okazji do kontrataku. Zielono- biali z kolei nie mogąc sforsować zmasowanej defensywy „Fioletowych” decydowali się na wiele uderzeń z dystansu.
Pierwsze z nich oddał Wiktor Leszczyński, ale było daleko od ideału. Chwilę potem próbował Igor Wieczorek, ale strzał był zbyt lekki, aby zaskoczyć golkipera. W jedenastej minucie blisko pokonania bramkarza był Dawid Dybała, który strącił piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Strzał ten nieznacznie minął jednak bramkę. Chwilę później było groźnie pod bramką Sokoła. Zawodnikom z Aleksandrowa przytrafił się błąd w rozegraniu i pabianiczanie wyprowadzili kontratak. Na szczęście na wysokości zadania stanął stojący w bramce Damian Urbanowicz, który popisał się piękną obroną. Następnie aleksandrowianie bardzo dobrze rozegrali taktycznie rzut rożny, ale Wieczorek po dograniu Szymona Witczaka nie zdołał umieścić piłki w siatce.
Chwilę potem było 1:0 dla przyjezdnych. Po dalekim wznowieniu gry przez bramkarza, zabrakło komunikacji w defensywie Sokoła i gracz PTC oddał strzał na bramkę. Piłkę dobrze obronił Urbanowicz, ale wobec braku asekuracji, musiał jednak po dobitce wyciągnąć futbolówkę z siatki. W odpowiedzi oglądaliśmy kolejny strzał z dystansu w wykonaniu zielono- białych. Tym razem bramkarza usiłować przetestować Dybała, lecz także bez rezultatu.
Następnie po przebojowym rajdzie prawą stroną, na uderzenie zdecydował się Michał Osieja. Golkiper wypluł piłkę przed siebie, a na dobitkę czyhał Kacper Jędrzejczak, jednak defensywa PTC wybiła futbolówkę na rzut rożny. Z narożnika dośrodkował Wieczorek, a piłkę strącili obrońcy z Pabianic. Skorzystał na tym Jan Kucharczyk, który po ograniu obrońcy na tak zwany „haczyk” zdecydował się na świetny strzał z lewej nogi w długi róg, doprowadzając do wyrównania.
Niedługo musieliśmy czekać na drugą bramkę zielono- białych. Parę chwil później Wieczorek ograł w środku pola zawodnika przyjezdnych i zdecydował się na niespodziewane uderzenie w kierunku bramki. Strzał okazał się silny i precyzyjny, a futbolówka tuż przy słupku wpadła do siatki. PTC szukało zagrożenia po rzutach rożnych, lecz albo defensorzy zażegnywali niebezpieczeństwo albo dobrze na przedpolu spisywał się Urbanowicz.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie i stroną dominującą nadal byli aleksandrowianie. Niedługo po zmianie stron faulowany był Jakub Stasiak, zaś do rzutu wolnego podszedł Igor Nowacki. Golkiper nie dał się jednak zaskoczyć. W odpowiedzi groźnie było pod bramką Sokoła, ale na posterunku był stojący w niej Kamil Sobczak. Następnie groźnie w pole karne dośrodkowywał Jakub Damazer, a blisko pokonania bramkarza strzałem głową był Stasiak, lecz zabrakło mu centymetrów. Chwilę później aleksandrowianie byli jeszcze bliżej podwyższenia prowadzenia. Oglądaliśmy kolejny w tym spotkaniu strzał z dystansu, tym razem w wykonaniu Nowackiego, lecz bramkarza PTC uratowała poprzeczka.
Niestety to się zemściło i po chwili gracze z Pabianic zamienili wykonywany rzut rożny na gola i było 2:2. Nie zmieniło to jednak obrazu gry i nie zmniejszyło chęci zielono- białych , którzy coraz częściej gościli pod bramką gości. Skończyło się to kilkoma rzutami rożnymi, ale bez efektu w postaci bramki. W odpowiedzi po jednej z kontr mocno, ale niecelnie uderzał gracz „Fioletowych”. Chwilę potem znów z dobrej strony pokazał się bardzo aktywny w drugiej połowie Nowacki. Tym razem gracz zielono- białych zdecydował się na niesygnalizowane uderzenie ze szpica – zabrakło jednak nieco precyzji. Nie był to jednak ostatni strzał tego zawodnika, gdyż chwilę później znów oglądaliśmy jego próbę z dystansu, którą tym razem z trudem obronił golkiper.
Sokół wreszcie dopiął swego kilkadziesiąt sekund później. Dwójkową akcję środkiem pola przeprowadził duet Nowacki – Wieczorek, a drugi z nich zdecydował się na strzał sprzed pola karnego i wyprowadził swój zespół ponownie na prowadzenie. Nie był to jednak koniec huraganowych ataków zielono- białych. Błąd obrońcy wykorzystał Jędrzejczak i znalazł się w dobrej sytuacji. Golkiper PTC wyczuł jednak jego intencje i z trudem sparował piłkę na rzut rożny. Za chwilę na strzał ze znacznej odległości zdecydował się Szymon Włodarczyk, lecz mający tego dnia dużo pracy bramkarz rywali znów z trudem sobie poradził. Następnie po podaniu od Krystiana Potylskiego, oko w oko z bramkarzem stanął Wieczorek i próbował podciąć futbolówkę nad interweniującym golkiperem. Górą był jednak gracz PTC.
Wynik nie uległ już zmianie. Podopieczni trenera Kamila Kmiecia wygrali 3:2, oddając trudną do zliczenia ilość strzałów, co nie wątpliwie dowodzi dużej aktywności w ofensywie.
Sokół Aleksandrów Łódzki – PTC Pabianice 3:2 (2:1)
Bramki dla Sokoła: Igor Wieczorek 2, Jan Kucharczyk
Skład Sokoła: Urbanowicz- Dybała, Włodarczyk, Augustyniak, Osieja, Kucharczyk, Witczak, Wieczorek, Leszczyński
Grali także: Sobczak, Dymecki, Jędrzejczak, Potylski, Nowacki, Damazer, Stasiak