W miniony weekend kolejny mecz w pełnym wymiarze czasowym zaliczył Sebastian Kobiera. Pomocnik Sokoła zgodził się zamienić parę słów z oficjalną witryną klubową.
Z pewnością sobotni mecz nie był łatwą przeprawą dla zawodników trenera Piotra Kupki. Gospodarzom szybko udało się jednak wyjść na prowadzenie i utrzymać ten wynik do ostatniej minuty. – Uważam, że do strzelonej bramki graliśmy naprawdę dobrze. Później wdarła się jakaś nerwowości i nie wyglądało to tak, jak byśmy chcieli. Takie mecze się jednak zdarzają i to pokazuje charakter drużyny. Poradziliśmy sobie i zdobyliśmy trzy punkty – skomentował po meczu Sebastian Kobiera.
Ruch po zmianie szkoleniowca z pewnością jest zespołem, który nie raz sprawi jeszcze problemy nie jednemu zespołowi. Sobotni goście za kadencji Mykoli Drymluka zremisowali wcześniej w Nowym Mieście Lubawskim oraz nieszczęśliwie przegrali z Sokołem Ostróda. – Widać, że Ruch na pewno gra lepiej po zmianie trenera, uważam że był to ciężki mecz dla nas, ale jeszcze cięższe spotkania są przed nami. Teraz skupiamy się na kolejnej trudnej potyczce wyjazdowej w Białymstoku – odniósł się.
Defensorzy Sokoła ustrzegli się w pojedynku z Ruchem, jednego z najgroźniejszych napastników naszej ligi, a mianowicie Kamila Zalewskiego. Zawodnik był aktywny, ale nie był w stanie zagrozić naszej bramce. – Trener uczulał nas na napastnika Ruchu, który zdobył do tej pory dwanaście bramek. Uważam, że blok obronny spisał się w tym meczu bez zarzutu i bardzo dobrze zneutralizował najgroźniejszy punkt rywali – ocenił pomocnik Sokoła.
Zwycięstwo pozwoliło aleksandrowianom awansować na ósmą pozycję w ligowej tabeli. Strata do piątego miejsca wynosi jednak tylko pięć “oczek”. Na temat szans Sokoła na kolejny awans w tabeli odniósł się sam zainteresowany. – Uważam, że na pewno jest w naszym zasięgu piąta lokata i dążymy do tego miejsca. Najważniejszy jest jednak każdy kolejny mecz. Co będzie na koniec sezonu to okaże się dopiero okaże za kilka tygodni – zakończył.