W niedzielę doszło do spotkania po latach drużyny Sokoła Aleksandrów rocznika 1998. Na boisku odliczyło się 20. byłych zawodników, którzy osiągnęli duże sukcesy. To piękna chwila nie tylko dla byłych piłkarzy, ale również dla trenera.
W 2012 roku po awansie do ligi wojewódzkiej zespół zajął 2. miejsce w końcowej tabeli rozgrywek. Drużyna wygrała również wiele turniejów na hali oraz boisku. Jednym ze znaczących sukcesów było 1. miejsce w 2014 roku w turnieju, który odbył się w Barcelonie. Zawodnicy Sokoła rywalizowali ze swoimi rówieśnikami z silnych drużyn europejskich. Kapitanem tego zespołu był obecny zawodnik seniorów Sokoła Aleksandrów – Dominik Pecyna.
Gdy przybyłem na zaproszenie moich byłych podopiecznych i zobaczyłem ich prawie w komplecie, od razu łza się zakręciła. Zaczynaliśmy wspólnie przygodę w 2007 roku jeszcze na starym obiekcie MOSiR oraz później, gdy obiekt był przebudowywany. W tak trudnych warunkach potrafiliśmy odnosić sukcesy. Po awansie do ligi wojewódzkiej rozgrywaliśmy wszystkie mecze na nowym obiekcie MOSiR. To było dla zawodników duże wyróżnienie. W pierwszym sezonie w lidze wojewódzkiej zajęliśmy 2. miejsce, ustępując tylko drużynie SMS Łódź. W tym sezonie dwukrotnie pokonaliśmy między innymi takie zespoły, jak: Widzew, ŁKS oraz GKS Bełchatów (3:0, 4:0…). Dziś już nie wszyscy grają w piłkę, ale każdy znalazł sposób na życie. Moi zawodnicy spotkali się po kilku latach i miło wspominali wspólnie spędzony czas. Ja również ze wzruszeniem dziękuję za wspólnie spędzone lata – powiedział Krzysztof Szabela, były trener rocznika 1998.
Poniższe zdjęcia pokazują tylko, jak szybko ucieka czas i jak długo już szkoleniowiec pracuje z młodzieżą w Sokole Aleksandrów Łódzki. To również powrót na stary obiekt MOSiR, z którym są także miłe wspomnienia. A zdjęcie z Włodzimierzem Smolarkiem jest pewnym symbolem oraz piękną historią drużyny.