W niedzielę o godz. 11:15 na Stadionie Miejskim w Łowiczu, Sokół Aleksandrów zmierzy się z miejscowym Pelikanem. Oba zespoły mają po dziesięć punktów. W drużynie trenera Dawida Kroczka zabraknie Tomasza Bogołębskiego.
Nie da się ukryć, że aleksandrowianie mieli ciężki tydzień. Po ligowej porażce ze Świtem Nowy Dwór Maz. i przegranej z piątoligowym Orłem Parzęczew w Pucharze Polski, nastroje w drużynie nieco się odmieniły. Natomiast nie ma co się załamywać, bo przed zespołem jeszcze wiele meczów ligowych i szansa na powrót do zwycięstw. W najbliższą niedzielę Sokół zagra wyjazdowe spotkanie z Pelikanem Łowicz. Najbliższy rywal w ostatniej kolejce wygrał na wyjeździe z Ruchem Wysokie Maz. 4:3. To było niezwykle zacięte widowisko, które zostało rozstrzygnięte w ostatniej minucie. Damian Warchoł dla Pelikana zdobył zwycięskiego gola, zdobywając jednocześnie trzecią bramkę w tym meczu.
Sokół Aleksandrów lubi zdobywać bramki i robi to bardzo często. Po pięciu kolejkach ma ich dwanaście. Pelikan o cztery gole więcej, a wszystko wskazuje na to, że niedzielny mecz może przynieść wiele emocji. Wiemy, że w składzie Sokoła zabraknie Tomasza Bogołębskiego, który pauzuje za kartki.
Pelikan w tym sezonie dokonał wielu wzmocnień. Zdajemy sobie sprawę, że ten mecz może być dla naszego zespołu bardzo ciężki, jednak my jedziemy do Łowicza z nastawieniem zdobycia trzech punktów – zaznacza Dawid Kroczek, trener Sokoła Aleksandrów Łódzki.
Warto podkreślić, że piłkarze Sokoła po meczu z Pelikanem kolejny mecz rozegrają w czwartek o godz. 13.00 na stadionie im. Włodzimierza Smolarka w Aleksandrowie. Przeciwnikiem będzie Concordia Elbląg. Spotkanie zostało przełożone ze względu na festiwal muzyczny, który odbędzie się za tydzień na obiekcie MOSiR w Aleksandrowie.