Trener Sokoła był zadowolony z postawy swojego zespołu, chwalił również rywali, którzy jego zdaniem, nie jednej drużynie jeszcze popsują krwi.
Redakcja: Kolejne zwycięstwo. Pozycja lidera, przynajmniej przez kilka godzin. Jak oceni pan to spotkanie?
Piotr Kupka: Myślę, że zwyciężyliśmy w trudnym meczu. Warta dobrze zagrała, szczególnie do przerwy. Postawili nam wysoko poprzeczkę. Mecz był wyrównany. W pierwszej połowie obie drużyny miały po trzy sytuacje, z tym, że my strzelaliśmy obok bramki, a przeciwnik w światło i Michał musiał wykazać się refleksem i swoimi umiejętnościami. Druga połowa była pod nasze dyktando. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, chociaż w końcówce troszkę musieliśmy się denerwować za sprawą straconej bramki w doliczonym czasie gry. Nie mniej jednak udało się zwyciężyć, to podbudowuje zespół i daje wiarę we własne umiejętności.
Fakt, że pracował pan wcześniej w Sieradzu, ułatwił panu analizę rywali pod kątem dzisiejszego meczu?
– W zasadzie, w wyjściowej jedenastce Warty grało tylko dwóch zawodników, których znam z Warty. Nie było takiej korzyści z tego. Przekazałem, jak może zachowywać się Marcin Kobierski, czy Łukasz Mitek. Zawodnicy starali się jak najlepiej realizować te założenia. Warta jest już innym zespołem, ale bardzo solidnym i myślę, że nie jednemu zespołowi urwą punkty.
Co właściwie stało się z Przemkiem Woźniczakiem, który opuścił plac gry już w przerwie?
– Przemek po kilkunastu minutach zgłosił, że się źle czuje. Wytrzymał do końca pierwszej połowy, chwała mu za to. Nie wiem co miało na to wpływ. Myślę, że nie będzie to nic poważnego i będzie on gotowy na najbliższy mecz.
Swoją pierwszą bramkę w lidze zdobył Kamil Żylski. Ten gol dodatkowo pobudzi napastnika i możemy się spodziewać się jeszcze lepszych występów?
– Kamil zagrał bardzo dobry mecz. Sytuacja, po której strzelił bramkę to była jego akcja z Kubą Szarpakiem. Doskonale zachował się i pokonał bramkarza rywali. Pracował też na całej szerokości boiska i starał pomagać nam w akcjach ofensywnych. Nie zawsze wszystko mu wychodziło, ale pamiętajmy, że on dopiero wkomponowuje się w zespół. Wierzymy w niego, że skutecznie zastąpi Michała Michałka.
We wtorek czeka was mecz w Pucharze Polski. Jakich zawodników możemy spodziewać się w tym meczu?
– Na pewno zagrają zawodnicy, którzy grali mniej, lub ci co w ogóle nie mieli okazji. Z pewnością można się spodziewać Bartosza Mroczka, Tomasza Bogołębskiego oraz graczy, którzy siedzieli dziś na ławce rezerwowych. Część zawodników będzie mieć jednak wolne.