Szkoleniowiec Sokoła wypowiadał się po meczu z ŁKS-em w samych superlatywach o grze swojego zespołu.
Redakcja: Przekonujące zwycięstwo. Mało kto spodziewałby się takiego rezultatu. Plan wykonany w 110 procentach?
Piotr Kupka: Zwycięstwo bardzo okazałe, ale uczciwie trzeba przyznać, że nie przyszło ono nam łatwo. Zawodnicy kolejny raz dali z siebie wszystko i rezultat meczu jest tego potwierdzeniem.
Szybko strzelona bramka po części ustawiła to spotkanie, ale odetchnął Pan dopiero po drugim golu, prawda? Już raczej nic nie mogło się wtedy złego wydarzyć.
Od 5. minuty prowadziliśmy i mogliśmy spokojnie przyjmować ataki gospodarzy, sami próbując podwyższyć rezultat. Do 25. minuty byliśmy zespołem wyraźnie lepszym, ale później mecz się wyrównał i do 80. minuty musieliśmy być w pełni skoncentrowani, aby nie oddać prowadzenia. Końcówka to już wykorzystanie każdego błędu rywala i w efekcie zasłużone zwycięstwo.
Świetny mecz Kamila Żylskiego. Jest on chyba takim typem zawodnika, że jak od początku idzie po jego myśli, to potem przekłada się to na dobrą grę w całym meczu. Zgodzi się Pan z tym?
Kamil potwierdził tym meczem, że stać go na skuteczną grę, czego przede wszystkim wymaga się od napastnika. Większość zawodników, jeśli wejdzie dobrze w mecz jest w stanie utrzymać wysoki poziom do końca spotkania . Kamil wie czego od niego wymagam od pierwszego gwizdka sędziego i co moim zdaniem powoduje, że poziom jego gry jest taki, o jaki nam chodzi, a co powoduje, że czasem marudzimy.
Wiosną pierwszą bramkę w 3 lidze zdobył Jakub Rogalski, tym razem Łomża okazała się gościnna dla Janka Kadłubiaka. Jak oceniłby Pan jego występ?
Wszyscy zawodnicy, którzy weszli na boisko z ławki rezerwowych zaprezentowali się bardzo dobrze, a z premierowego gola Janka bardzo się cieszymy. Ta bramka da mu z pewnością większą wiarę w siebie i swoje umiejętności. Janek bardzo solidnie trenuje i czekał cierpliwie na swoją szansę. Wchodził na boisko w trudnym momencie, gdy mecz wchodził w decydującą fazę i walnie przyczynił się do bramki na 2:0, wykładając perfekcyjnie piłkę Kamilowi Żylskiemu. Tym występem zapukał do drzwi pierwszej jedenastki. Czy tak się stanie zobaczymy po najbliższym mikrocyklu treningowym.
Niepokonani na wyjazdach, a dodatkowo najlepsza ofensywa na obcych terenach. Drużynie lepiej gra się poza Aleksandrowem?
Kiedy gramy na wyjazdach, rywale przed swoimi kibicami grają bardziej ofensywnie, co nam odpowiada. Jest wtedy więcej miejsca na rozegranie ataku.
Przed wami mecz z Olimpią Zambrów. Rywale z pewnościa nie będą łatwym rywalem. Niewiele zabrakło, a wywieźliby punkt chociażby na Widzewie. Spodziewa się Pan trudnej przeprawy?
Z Olimpią przyjdzie nam grać z pozycji lidera tabeli, więc na 200 procent rywalom będzie przyświecać cel, aby ograć lidera. Spodziewamy się trudnego meczu, ale wyjdziemy na boisko z nastawieniem aby zwyciężyć. Mamy drużynę, która może w naszej lidze pokonać każdego przeciwnika, pod warunkiem, że tak jak w dotychczasowych meczach zagramy z szacunkiem dla rywala, wiarą we własne umiejętności i zaangażowaniem od pierwszej do ostatniej minuty meczu.