Jak co mecz, o komentarz poproszony został trener Sokoła KONSPORT Aleksandrów Łódzki, Piotr Kupka.
Redakcja: Jak na chłodno skomentowałby pan pierwszą porażkę w letnim okresie przygotowawczym?
Piotr Kupka: Był to dla nas bardzo pożyteczny sparing. Z jednej strony nie możemy być zadowoleni z wyniku, ale było też wiele pozytywnych momentów w naszej grze. Chcieliśmy przećwiczyć inny wariant ustawienia, rozegrania piłki. W pewnych momentach nam to wychodziło, w innych popełnialiśmy błędy. Generalnie oceniam występ drużyny pozytywnie. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale nie zamieniliśmy ich na bramki. Sami traciliśmy gole w najmniej oczekiwanych momentach. Przed stratą pierwsze, czy drugiej bramki, nie zanosiło się na to.
Chwilami robiło się nerwowo przy ławce rezerwowych. Miał pan jakieś pretensje do zawodników?
– Może reagowałem impulsywnie w niektórych momentach. Bardziej chciałem podpowiadać zawodnikom, jak się przesuwać czy ustawiać w pewnych sytuacjach, w tym co chcieliśmy przećwiczyć. Było kilka błędów, ale pierwszy raz ćwiczyliśmy ten wariant. To nie znaczy, że mam jakieś pretensje do zawodników. Muszą być korekty z boku, żeby pewne nawyki korygować.
Wspomniał pan, że od tego tygodnia zespół zaczął też ćwiczyć grę w ataku. Dało się zaobserwować pewne schematy wypracowane na zajęciach?
Myślę, że tak. Pewne zachowania zawodników wynikały już z tego, co ćwiczyliśmy na treningach. Trzeba jednak pamiętać, że graliśmy z bardzo silnym rywalem, który też był ustawiony i zamykał pewne strefy, zagęszczał sektory, gdzie znajdowała się piłka. Nie było nam łatwo ułożyć grę, tak jakbyśmy chcieli. Były jednak pewne zalążki rozegrania akcji, tak jak bym tego oczekiwał.
Dwie bramki stracone na trudnym terenie, z drugoligowcem, który jest obecnie już na końcu swoich przygotowań. Mimo porażki, chyba można być zadowolonym z tego meczu, prawda?
– Myślę, że przede wszystkim moi zawodnicy nie muszą się wstydzić swojej postawy w tym sparingu. Było wiele momentów w tym meczu, kiedy my nadawaliśmy tempo gry. Możemy postrzegać pozytywne aspekty naszej gry. Zasłużyliśmy chociaż na jedną bramkę. ŁKS nie stworzył za wiele więcej okazji bramkowych niż my. Byli jednak bardziej skuteczni i mecz zakończył się wynikiem 2:0.