Piłka nożna to bardzo ciekawy sport, za każdym razem oglądamy przedstawienie, którego nie znamy zakończenia. Najważniejsze, by towarzyszyły nam emocje. A w drodze na mecz wiemy, że są dwie bramki, boisko i sędzia musi trzymać się regulaminowego czasu gry. Często za bohaterów uznaje się strzelców bramek. W sobotę było znacznie więcej plusów niż minusów.
Ruszyła nasza kochana trzecia liga, więc co poniedziałek będę miał przyjemność spotkać się z Państwem na oficjalnym portalu klubu i podzielić zdaniem. Kiedy mam przyjemność obejrzeć mecz “od deski do deski” i jeszcze o nim opowiadać i nikt mi w tym nie przeszkadza, to mogę trochę zacząć się mądrować. Sokół wygrał, bo zagrał konsekwentnie, mimo że wszystko co mogło być zrealizowane na boisku, nie zostało zwyczajnie wykonane. Ale znacie taki zespół, który jest w stanie zrealizować wszystkie założenia? Trener oczekuje przede wszystkim zwycięstwa. Następnie wchodzi w szczegóły, opowiada o taktyce, odpowiednim ustawieniu się poszczególnych formacji. Grze w obronie i ataku. Dla zwyczajnego kibica najważniejszy jest wynik. Jeśli mecz jest ciekawy, pełen emocji, to dodatkowo pojawia się uśmiech na twarzy.
Jak wyglądało sobotnie spotkanie? Według mojej oceny historia tego widowiska mogła zakończyć się różnie. Jednak aleksandrowianie pokazali, że są bardziej doświadczonym zespołem i nie przez przypadek grają w tej klasie rozgrywkowej. Mamy przede wszystkim silną defensywę. Jednym z bohaterów tego meczu był nasz bramkarz Bartosz Kaniecki. Nie da się ukryć, że linia defensywna przyczyniła się znacznie do zwycięstwa. Dobre rozpoczęcie akcji ofensywnej lewego obrońcy Jakuba Szarpaka zakończyło akcję golem Dawida Przezaka. Następnie dośrodkowanie z rożnego Szarpaka i strzał głową środkowego obrońcy Artura Gieragi podwyższył dorobek strzelecki Sokoła. Trzeci gol to głównie zasługa zawodników ofensywnych.
O strzelcach goli zawsze mówi się pozytywnie, bo o nich najwięcej jest w mediach. Zazwyczaj, kiedy czytamy relację z meczu, to najbardziej ciekawią nas strzelcy bramek i składy zespołów. Niekiedy brakuje miejsca na pokazanie lub opisanie pewnych newansów, które odegrały bardzo ważną rolę. W sobotnim meczu za jednego z bohaterów można uznać Bartosza Kanieckiego. Kaniecki pokazał kilka ładnych interwencji. Ale co najważniejsze, to pewny punkt drużyny, jego gra jest niezwykle płynna i potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. Ktoś może powiedzieć – “spokojnie Michał to dopiero pierwszy mecz” – jednak ja od dłuższego czasu przyglądam się grze Bartka i wiem, że jest w stanie utrzymać stabilnie formę.
W tym meczu trzeba również pochwalić sztab szkoleniowy na czele z trenerem Dawidem Kroczkiem. Dlaczego? Trener miał nosa do zmian. Do przerwy był bezbramkowy remis, szkoleniowiec w drugiej połowie wpuścić debiutanta Michała Wolinowskiego. Piłkarz potrzebował niespełna 5. minut, by zaliczyć asystę przy golu kolejnego debiutanta Dawida Przezaka. Pierwszy gol na boisku często ma wpływ na historię meczu. W kolejnych minutach zobaczyliśmy również Mikołaja Mascherę i następnego debiutanta Jakuba Bartosińskiego. Ten pierwszy rozpoczął akcję ofensywną i z opanowaniem zagrał do Bartosińskiego, który pokonał bramkarza gości. Trzech zmienników miało ogromny wpływ na zmianę rezultatu. Teraz jest jeden problem. Przed ustaleniem jedenastki na najbliższy mecz, trener będzie musiał się poważnie zastanowić. Ale takie problemy rozwiązuje się z uśmiechem na twarzy.
Na koniec jeszcze, aby nie było tak pięknie jak jest wyżej. Kilkudniowa przerwa w treningach zmuszona kwarantanną wpłynęła na kondycję zespołu. Pamiętajmy również, że to był pierwszy mecz, a przed nami w pierwszej rundzie rozgrywek jest 20. kolejek. Jak Sokół poradzi sobie w lidze? Na to pytanie nie znamy odpowiedzi, musimy po prostu cierpliwie poczekać… A nie będzie za każdym razem tak miło jak w sobotę.
fot. fotosports.pl
Jak Twoim zdaniem drużyna zaprezentowała się w meczu z GKS Wikielec?
- Zagrali poprawnie, byli bardziej doświadczeni i wygrali (70%, 40 Votes)
- Rewelacja! To był dobry mecz i zasłużone zwycięstwo (18%, 10 Votes)
- Zagrali słabo i mieli szczęście, że wygrali (7%, 4 Votes)
- To nie było zasłużone zwycięstwo (4%, 2 Votes)
- Nie interesuje mnie poziom gry, wynik jest najważniejszy (2%, 1 Votes)
Total Voters: 57