W sobotnie popołudnie zakończyła się seria dziewięciu spotkań bez porażki piłkarzy Sokoła KONSPORT Aleksandrów Łódzki. W domowym spotkaniu przeciwko Ursusowi Warszawa, zielono-biali ulegli 0:2.
Już na początku meczu, arbiter musiał uspokoić zapędy obu drużyn. Gra była bardzo ostra, dlatego też Dawid Wiśniewski pokazał po jednym żółtym kartoniku. Pierwszą dogodną okazję stworzyli sobie gospodarze. Popędził w pole karne Michał Michałek i zamiast uderzać zdecydował się mijać bramkarza, piłka jednak odbiła mu się dość niefortunnie i ostatecznie nic z tego nie wyszło.
W kolejnych minutach zarówno Sokół, jak i Ursus próbowali kreować sobie okazję, lecz nie było ich za wiele. Na próby z dystansu decydowali się m.in Tomasz Bogołębski oraz Mateusz Muszyński. Pewnie jednak w bramkach zachowywali się golkiperzy. Dopiero w 29. minucie zrobiło się goręcej w szesnastce warszawiaków. Dominik Glowiński zagrał w okolicę pola karnego do Michałka, ten zgrał klatką piersiową do Łukasza Marciniaka, który zdecydował się na uderzenie i z największym trudem interweniował Artur Haluch.
Gdy wydawało się, że wynik do przerwy nie ulegnie zmianie, padł gol dla gości. Niefortunnie, piłkę pod nogi Damiana Ślesickiego wybił Przemysław Woźniczak. Obrońca Ursusa dośrodkował między dwóch defensorów Sokoła, a tam znalazł się Maciej Mąka i głową pokonał Michała Brudnickiego.
Zaraz po wznowieniu gry mogło być 2:0. Płaską centrą w pole karne popisał się jeden z graczy Ursusa i niewiele zabrakło, a Muszyński tylko dołożyłby nogę i podwyższył prowadzenie. Sokół odpowiedział minutę później. Marciniak położył w polu karnym jednego obrońcę i zamiast na strzał to zdecydował się na podanie, które nie przyniosło jednak zagrożenia. Na kolejną szansę trzeba było czekać do 60. minuty. Uderzenie Bogołębskiego, z trudem wybronił nogami Haluch.
W 63. minucie, na obraz gry zareagował trener Piotr Kupka, dokonując aż trzech zmian. Po chwili jednak, koncepcja odrabiania strat legła prawdopodobnie w gruzach. W 66. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę w siatce umieścił Przemysław Sztybrych i mało wskazywało na to, że Ursus miałby przegrać w Aleksandrowie.
Sokół do samego końca starał się zdobyć bramkę kontaktową, lecz nic z tego nie wynikało. Co prawda w 74. minucie, piłka minęła linię bramkową Ursusa, ale arbiter liniowy wskazał pozycję spaloną. Kolejne minuty nie przyniosły zmiany rezultatu i ostatecznie aleksandrowianie ponieśli drugą porażkę w tym sezonie.
Sokół KONSPORT Aleksandrów Łódzki – Ursus Warszawa 0:2 (0:1)
0:1 – Maciej Mąka (43′)
0:2 – Przemysław Sztybrych (66′)
Sokół: Brudnicki – Pawlak, Bierżyński, Woźniczak, Głowiński (75′ Porochnicki)– Bogołębski, Ślęzak (63′ Szarpak) – Rogalski (63′ Kadłubiak), Marciniak, Mroczek – Michałek (63′ Żylski)
Ursus: Haluch – Ślesicki, Zawadka, Ćwik, Szkopiński (82′ Prusinowski) – Muszyński (86′ Koriazhnov), Kołosowski, Mąka (90+3′ Stanisławski), Kabala, Sztybrych – Wolski (89′ Vogtman)
Żołte kartki: Bierżyński, Bogołębski (Sokół) – Ślesicki (Ursus)
Sędzia: Dawid Wiśniewski (W-MZPN)