Swój pierwszy występ w trzecioligowej drużynie Sokoła KONSPORT Aleksandrów Łódzki zaliczył w sobotę Krzysztof Sut, który dołączył do zespołu z drużyny rezerw.
Redakcja: Latem powróciłeś do Sokoła w celu wzmocnienia drużyny rezerw. Skąd taka decyzja o opuszczeniu szeregów Łódzkiego Klubu Sportowego?
– Pod koniec rundy jesiennej 2016/2017 zrezygnowałem z gry w ŁKS-ie przez problemy zdrowotne oraz ze względu na zbliżające się egzaminy maturalne. Myślałem, że to będzie już koniec mojej przygody z piłką, ale latem spotkałem na siłowni trenera Kamila Kmiecia z którym miałem przyjemność współpracować wcześniej w drużynach juniorskich Sokoła i dzięki temu postanowiłem spróbować swoich sił w drugiej drużynie tego klubu.
W ŁKS-ie zaliczyłeś wiele spotkań w zespole występującym w Centralnej Lidze juniorów. Obecnie rywalizujesz już na boisku z seniorami. Był to dla ciebie spory przeskok?
– Z piłką seniorską miałem już kontakt wcześniej będąc na wypożyczeniu w Zawiszy Rzgów. Grałem tam głównie z drużynie rezerw występującej wtedy w klasie okręgowej, a zaliczyłem także parę występów w pierwszej drużynie Zawiszy w czwartej lidze. Do piłki seniorskiej wchodziłem więc powoli i obecnie nie był to dla mnie duży przeskok.
W drugiej drużynie często pojawiali się zawodnicy, którzy na co dzień trenowali lub występowali w pierwszej drużynie. Sama ich obecność podczas meczu pozwalała wam się od nich czegoś nauczyć?
– Każdy zawodnik schodzący do rezerw wzmacnia drużynę i podnosi jakość gry zespołu. Ich obecność bardzo mobilizuje do dobrej gry i pokazania się z jak najlepszej strony. Od każdego z nich mogłem nauczyć się przede wszystkim spokojnego przeprowadzania akcji i odpowiedniego ustawiania się na boisku.
Zimą zostałeś zaproszony do treningów z drużyną trenera Piotra Kupki. Było to dla ciebie spore zaskoczenie?
– Idąc do rezerw Sokoła miałem nadzieję że w przyszłości będę miał możliwość trenowania z pierwszą drużyną, ale nie sądziłem że stanie się to tak szybko. Jest to dla mnie duże wyróżnienie i na pewno bardzo mobilizuje mnie to do dalszej ciężkiej pracy.
Po blisko dwóch tygodniach zajęć czujesz, że jesteś w stanie poradzić sobie na takim poziomie? Chwilami bywa ciężko?
– Na pewno jest ciężko i w chwili obecnej trudno stwierdzić czy sobie poradzę, gdyż za mało grałem z zawodnikami pierwszej drużyny. Okres przygotowawczy dopiero się zaczął i zobaczymy jak to się dalej potoczy.
W sobotę pojawiłeś się na placu gry w drugiej połowie. Jesteś zadowolony z tych czterdziestu pięciu minut?
– Szczerze to nie jestem do końca zadowolony ze swojej gry, gdyż wiem że stać mnie na dużo lepszą postawę i mam nadzieję że będę miał okazję jeszcze to zaprezentować. Pierwszy sparing na pewno jest najcięższy i myślę, że z każdym kolejnym będzie coraz lepiej.
Czego w zasadzie oczekujesz od siebie w zbliżającym się półroczu? Debiut w III lidze cię zadowoli?
– Przede wszystkim oczekuje od siebie dobrej postawy na treningach, poprawienia błędów związanych z ustawieniem i powrotu do skuteczności w strzelaniu bramek. Mam nadzieję, że po przepracowaniu okresu przygotowawczego znajdę się w szerokiej kadrze pierwszej drużyny i otrzymam szansę gry na boiskach trzecioligowych. Jeśli udałoby mi się zadebiutować byłbym bardzo zadowolony.