W ostatniej chwili do wyjściowej jedenastki na mecz Lechią Tomaszów Mazowiecki wskoczył młodzieżowiec Jakub Rogalski. Gracz rozegrał w niedzielę pełne 90 minut.
Redakcja: Za sprawą choroby Michała Wrzesinskiego wystąpiłeś od pierwszej minuty. Jesteś zadowolony ze swojego występu?
Jakub Rogalski: Na pewno cieszy fakt kolejnych rozegranych minut. W pewnym stopniu mogę być zadowolony ze swojego występu, ale w kilku sytuacjach z pewnością mogłem zachować się lepiej i podjąć kilka lepszych decyzji. Jestem jednak pewien, że z czasem poprawię te elementy i moja gra będzie wyglądała lepiej.
Trener z pewnością uczulał was na kilka aspektów w grze Lechii. W jakim stopniu udało wam się zrealizować przedmeczowe założenia?
– Oczywiście przytrafiały nam się w trakcie tego meczu jakieś błędy. Sądzę jednak, że Lechia nie stworzyła sobie za wiele dobrych okazji do zdobycia bramki i to my mogliśmy wygrać to spotkanie.
Latem w Aleksandrowie przegraliście 2:3, to dodatkowo was motywowało, aby się zrewanżować?
– Czy ja wiem, są co prawda czasami spotkania, gdzie motywacja jest na szczególnym poziomie. Nie mniej jednak jesteśmy profesjonalistami i do każdego meczu podchodzimy zmotywowani, w pełni zaangażowani i dajemy z siebie wszystko.
Czego twoim zdaniem zabrakło, aby z Tomaszowa wrócić chociaż z punktem?
– Przede wszystkim zabrakło nam skuteczności, dokładności i spokoju pod bramką rywala. Mieliśmy swoje sytuacje, ale nie udało nam się niestety ich wykorzystać.
Uważasz, że Lechia z obecną dyspozycją może liczyć się w grze o awans?
– Nie sądzę. Ich dyspozycja raczej im na to nie pozwoli. My byliśmy lepszym zespołem w tym spotkaniu.
Kolejny mecz za dwa tygodnie. Nad czym uważasz musicie teraz szczególnie popracować?
– Nie ma chyba konkretnego elementu nad którym musimy popracować. Będziemy pracowali nad każdym aspektem gry. Jestem pewny, że stać nas na lepszą grę.