Podstawowym prawym obrońcą na wiosnę w drużynie prowadzonej przez Piotra Kupkę jest Damian Pawlak. Zawodnik rozegrał póki co komplet minut w sześciu ostatnich spotkaniach.
Redakcja: Damian jak podsumowałbyś wasz ostatni mecz z Huraganem?
Damian Pawlak: Nie ma tutaj za wiele co komentować. Wynik dobrze odzwierciedla to co się działo w tym spotkaniu i jak wyglądał obraz tego meczu.
Jaki był plan na to spotkanie? Na jakieś słabe strony rywali szczególnie zwracał uwagę trener?
– Trener przede wszystkim przykłada uwagę na naszej grze i stara się tam nas poukładać na boisku, żeby jak najlepiej to wyglądało. Plany był prosty. Wyjść na boisko, strzelić szybko pierwszą bramkę i dokładać kolejne.
Gospodarze dość zachowawczo podeszli do spotkania z wami. Ciężej gra się wam właśnie z drużynami, które nie chcą za bardzo “grać w piłkę”, a tylko czekają na swoje okazje?
– Teoretycznie tak, ale w miarę szybko udało nam się zdobyć bramkę i to również ułatwiło nam grę.
Po meczu twój kolega z drużyny Michał Wrzesińśki chwalił boisko w Wołominie. To trochę ułatwiło wam również grę?
– Spodziewaliśmy się gorszego boiska. Na szczęście murawa była nieźle przygotowana, co na pewno działało na naszą korzyść.
Szczególnie w pierwszej połowie gracze gospodarzy dali ci się we znaki. Wszystko w porządku z twoim zdrowiem?
– Jestem trochę poobijany, ale to raczej normalne. Obyło się bez żadnego urazu.
Kolejny raz rywale chwalą po spotkaniu grę Sokoła. Jak ty oceniłbyś waszą wiosenną dyspozycję? Na co was stać w tym sezonie?
– W każdym spotkaniu tej rundy byliśmy zespołem dyktującym warunki gry. Niestety nie w każdym meczu udało się to przełożyć na komplet punktów. Mam nadzieję, że od piątku rozpoczęła się seria naszych zwycięstw.