Przed Sokołem Aleksandrów kolejny bardzo daleki wyjazd. W sobotę o godz. 13:00 aleksandrowianie zmierzą się z KS Wasilków, beniaminkiem ligi, który jednocześnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
Trener Dawid Kroczek po wysokim zwycięstwie z Lechią Tomaszów Maz. 5:2 liczy, że jego drużyna podtrzyma formę strzelecką i wróci z kompletem punktów.
Słowa uznania dla mojej drużyny, bo w ostatnim meczu pokazali, że grając w dziesiątkę można też strzelać bramki. W drugiej części gry z Lechią zrealizowali narzucone założenia taktyczne – mówi Dawid Kroczek, trener Sokoła Aleksandrów Łódzki.
Szkoleniowiec tym razem nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch zawodników. Kierownik drużyny bacznie prowadzi statystyki.
Niestety, ale z nami nie pojedzie Jakub Zagórski z Damianem Nowackim. Muszą pauzować za nadmiar żółtych kartek. Do gry jest uprawniony Tomasz Bogołębski, który w ostatnim meczu otrzymał dwie żółte kartki. Statystyki w internecie mówią o 8 kartkach, natomiast ma ich 7. Jedna została anulowana po meczu z Sokołem Ostróda – wnikliwie zaznacza Ireneusz Przybysz, kierownik Sokoła Aleksandrów.
KS Wasilków w tym sezonie wygrał tylko 2 mecze i ma 7 punktów. Teoretycznie faworyta nie trzeba wskazywać, natomiast w praktyce już się wielokrotnie przekonaliśmy, że niekoniecznie wygrywa lepszy zespół. Pamiętamy ubiegły sezon, kiedy Sokół na własnym boisku zremisował z ŁKS Łomża – ostatnią wówczas drużyną rozgrywek. Jednak warto zaznaczyć, że obecna dyspozycja piłkarzy Sokoła jest na tyle dobra, że przykro byłoby nie wrócić z kompletem punktów.