Czy trzecioligowcy dograją sezon? Subiektywna ocena rzeczywistości. Oddaj głos w ankiecie!

Od poniedziałku rząd planuje nieco przywrócić polski sport, między innymi wprowadzić pewien reżim sanitarny i dopuścić do maksymalnie sześciu osób na obiekcie otwartym sportowym. Jakie są szanse na powrót trzecioligowych rozgrywek?

Szczerze, to marne. Niemal codziennie przyglądamy się statystykom zachorowań na koronawirusa, od kilku tygodni wiemy, że nie ma żartów. Rząd powoli chce przywrócić kraj do normalności, pewne wytyczne czasem nie idą w parze. Maksymalnie sześć osób na jednym obiekcie? Według mojej oceny to przepis budzący pewne kontrowersje, pomijając już porównanie różnych obiektów sportowych znajdujących się nie tylko w Aleksandrowie, ale i w Polsce. Jedne są większe, inne mniejsze. Niebawem będą otwarte galerie handlowe, cały czas możemy korzystać z hipermarketów i wydaje się, że w tych właśnie miejscach jest większe prawdopodobieństwo zarażenia koronawiursem.

Paulo Dybala kilka tygodni temu zaraził się tym paskudztwem i do tej pory nie został wyleczony. Nasz reprezentant Polski Bartosz Bereszyński przeszedł koronawirusa. Obaj sportowcy podkreślali, że nie byli w stanie trenować. Brakowało im siły, czuli się bardzo osłabieni. Niektórzy przechodzą chorobę bezobjawowo, ale mogą zarażać innych. Niekiedy zastanawiam się, czy bezobjawowa osoba ma dokładnie taką samą wydolność, co zdrowa… Oczywiście nie myślę tutaj o spacerach, a znacznym wysiłku fizycznym, np. bieganiem interwałowym. Być może ta hipoteza została już wyjaśniona. Choć nie wiem, czy na osobie z pozytywnym testem ktoś robił takie badania… To z pewnością są w stanie wyjaśnić lekarze specjaliści.

Najprostszym sposobem na powrót do normalnych treningów jest oczywiście dwutygodniowa izolacja oraz test. Tą drogą idzie ekstraklasa. Te rozgrywki w pierwszej kolejności mają być wznowione. Natomiast co z trzecioligowcami?

Według mojej oceny ten sezon na trzecioligowych boiskach oraz w niższych ligach, a także młodzieżowych rozgrywkach można uznać za zakończony. Nikt w III lidzie nie jest w stanie iść drogą ekstraklasy i odizolować się od społeczeństwa. Procedury wdrożone w najwyższej klasie rozgrywkowej są bardzo restrykcyjne i ciężkie do wykonania w piłce półprofesjonalnej i amatorskiej. Jeśli III liga ma być wznowiona to piłkarze pewnie muszą przejść podobną drogę, co zawodnicy ekstraklasy. W tym momencie poziom sportowy nie odgrywa głównej roli, a po prostu człowiek i jego zdrowie.

A jeśli nie trzeba będzie iść drogą piłkarzy ekstraklasy?

Przypomnijmy, że w niższych klasach rozgrywkowych piłkarze przede wszystkim na co dzień pracują, a następnie piłkę nożną uprawiają dla przyjemności. Oczywiście są kluby w III i IV lidze, które gwarantują dobre pieniądze. W marcu mówiono, by poczekać do kwietnia. W kwietniu do maja i za kilkanaście dni miejmy nadzieję, że zapadnie ostateczna decyzja. Jeśli III liga ma wrócić w czerwcu, to piłkarze będą mieć bardzo trudne zadanie. W ciągu kilku tygodni trzeba rozegrać połowę sezonu. Czy to realne? Raczej nie. No chyba, że zespoły mają do dyspozycji szeroką kadrę. Na pewno przy tak długiej przerwie i powrocie na boisko w celu gry co trzy, cztery dni, zawodnicy są znacznie bardziej narażeni na kontuzje.

Jeśli odgórną decyzją będzie zakończenie tegorocznego sezonu, to jeszcze działacze związkowi będą mieć nie lada wyzwanie. Czy anulować cały sezon? A może obecny lider powinien awansować o klasę wyżej? Czy najlepsze cztery zespoły powinny awansować do II ligi w celu utworzenia dwóch drugich lig? Rodzą się różne pomysły i miejmy nadzieję, że niebawem znajdziemy na to odpowiedź. Piłkarzom trzeba życzyć przede wszystkim wytrwałości, bo ile można trenować indywidualnie. Teraz zdanie należy do Państwa. Zapraszam na poniższą ankietę.

(Michał Kiński)

 Loading ...