W sobotę zawodnicy rocznika 2000 rozegrali przedostatnią kolejkę meczu ligowego w II Lidze Wojewódzkiej z drużyną UKS Piotrcowia.
Zawodnicy Bartka Gajewskiego do meczu przystąpili ostrożnie. Czekali na błędy przeciwnika, po to, aby uderzyć wykorzystując dogodne okazję. Ostrożność Sokoła dawała jednak wiarę Piotrcowii i to goście już w 6. minucie po rzucie z narożnika boiska oddali pierwsi strzał w kierunku bramki Adama Posiewały. W 7. minucie po szybkim kontrataku, Damian Przybylski dośrodkował piłkę w stronę Eryka Krysiaka , który uderzył tuż obok bramki.
Ta akcja pobudziła zawodników z Piotrkowa i w 12. minucie oddali strzał tuż obok bramki Posiewały. Trzy minuty później zawodnik gości popisał się strzałem z “przerzutki”, ponownie bramkarz Sokoła czujnie wyłapał piłkę.W 19. minucie mogło być już 0:1, kiedy zawodnik Piotrkowi sam na sam z Posiewałą nie wykorzystał swojej szansy.
Po ciężkim chwilach Sokoły zaczęły przesuwać się do ataku. Długim dośrodkowaniem, Krysiak podał piłkę Mateuszowi Franczakowi – niestety futbolówka minęła o centymetry bramkę gości. Swoje okazję mieli również Mateusz Leszczyński, Mateusz Wdówka oraz Mateusz Franczak, jednak bramkarz Piotrcowi obroni strzały.
W 32. minucie po zamieszaniu w polu karnym goście wykorzystali błąd w ustawieniu rywali i wyszli na prowadzenie. Stracona bramka nie podcięła skrzydeł Sokołom. Do ataku ruszył Krysiak, Franczak i Leszczyński. Dobrze rozumiejąca się “trójka” stworzyła kilka dogodnych sytuacji, jednak brakowało precyzji w wykończeniu. Widząc bezradność ” trójki” wsparcia udzielili również Dominik Barylak i Dawid Rosik. Jednak piotrkowianie przetrzymali ataki Sokołów.
Po zmianie stron to zawodnicy gości ruszyli do ataku czując, że jednobramkowa przewaga pobudza zawodników Sokoła. W 65. minucie po raz kolejny udało się im pokonać Posiewałę i Sokoły mieli do odrobienia już dwie bramki. Blisko zmiany rezultatu był Franczak, niestety piłka odbiła się od słupka i wylądowała pod nogami przeciwnika.
Widząc jak sytuacja się rozgrywa na murawie, trener Bartek Gajewski wprowadził zmiany, wpuszczając dwóch napastników i zmieniając linię pomocy. Na boisko weszli Jakub Stegliński, Jakub Iwanek, Fabian Kasierski i Bartosz Sokołowki.
To ustawienie przyniosło oczekiwany rezultat. W 74. minucie na strzał zdecydował się Stegliński, niestety czujny był bramkarz gości. Minutę później Wdówka podał wprost pod nogi Iwanka, który bez wahania umieścił piłkę w siatce przeciwnika.
W 78. minucie ponownie piłka wylądowała w siatce Piotrkowii – tym razem ku zdziwieniu zawodników sędzia boczny podniósł chorągiewkę, wskazując spalonego. Dwie minuty później ponownie Iwanek wykorzystał swoją okazję, doprowadzając do remisu. Tym razem podziękował za celne podanie Patrykowi Banaszkiewiczowi.
Wypowiedź Jakuba Iwanka po meczu:
– To był ciężki mecz, przeciwnik wymagający co doprowadziło kilkakrotnie do rozbicia naszej linii obrony. Na szczęście mamy między słupkami Adama Posiewałę, którego pokonać nie jest łatwo. Skoro Piotrcowia strzeliła nam dwa gole to świadczy, że są dobrze przygotowani do awansu do I Ligi wojewódzkiej. Dziękuję trenerowi za daną szanse wejścia na murawę i chłopakom. To cała drużyna walczyła, ja tylko wykorzystałem okazję jaką dostałem od Wdówy ( Mateusz Wdówka) i Banana (Patryka Banaszkiewicza)
– Chciałem dodać jeszcze, że przed wejściem na boisko dostałem zapewnienie od kibica-ojca, kolegi z naszej drużyny, że jak strzelę gola to mi zrobi wianek z polnych kwiatów. Strzeliłem dwa gole i niestety wianka nie dostałem, tylko bukiet polnych kwiatów. Mam nadzieję , że na kolejnym meczu dotrzyma słowa.
Skład: Posiewała, Leszczyński, Przybylski, Wdówka, Banaszkiewicz, Zdończyk, Rosik, Franczak ( 52′ Sokołowski), Latosek ( 41′ Stegliński), Barylak (74″ Kasierski), Krysiak (62′ Iwanek )