Zespół rezerw Sokoła Aleksandrów wreszcie doczekał się przełamania. Po długiej passie meczów bez zwycięstwa, podopieczni trenera Kamila Kmiecia wreszcie zeszli z boiska jako zwycięzcy. Aleksandrowianie w środowe popołudnie pokonali na własnym boisku LKS Rosanów 3:1.
Pierwsza połowa meczu nie obfitowała w zbyt wiele strzałów i sytuacji podbramkowych. Pierwsi bramce w 5. minucie zagrozili przyjezdni, oddając strzał z narożnika pola karnego, który z trudem odbił Sebastian Ostrowski. W odpowiedzi po akcji indywidualnej uderzał Joachim Pabjańczyk, ale bardzo niecelnie. Rosanów kilkukrotnie zagroził Sokołowi przy stałych fragmentach gry, lecz defensorzy dobrze wyjaśniali te sytuacje. Następnie, po świetnym crossowym podaniu od Jana Kacprzaka, w wydawałoby się dobrej sytuacji znalazł się Jan Kadłubiak, lecz niestety został dogoniony przez obrońcę.
W końcówce pierwszej połowy dobrze z lewej strony dośrodkowywał bezbłędny tego dnia w defensywie i bardzo aktywny w ofensywie Jakub Wilanowski. Bliski dojścia do futbolówki był Pabjańczyk, lecz na pograniczu przepisów wszystko wyjaśnił obrońca. Pierwszą odsłonę zakończył niecelny strzał z powietrza w wykonaniu Daniela Waszczyka.
Na druga połowe podopieczni trenera Kamila Kmiecia wyszli tylko z jednym celem – zainkasować trzy punkty. Zielono- biali od razu ruszyli do ataków i przyszły wyczekiwane efekty. W 50. minucie w polu karnym faulowany był Sebastian Tomczak. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Pabjańczyk i pewnym uderzeniem dał prowadzenie swojemu zespołowi. Sokół nie zadowolił się tylko jednobramkową przewagą i już niedługo potem w sytuacji sam na sam z golkiperem znalazł się Waszczyk. Zawodnik zielono- białych zachował zimną krew i po minięciu bramkarza posłał piłkę do siatki.
Nie był to jednak koniec świetnego kwadransu w wykonaniu aleksandrowian. W 60. minucie na listę strzelców wpisał się Tomczak, pewnym strzałem wykorzystując sytuację sam na sam. Następnie bliscy zdobycia bramki kontaktowej byli przyjezdni. Dobrze z rzutu wolnego uderzał jeden z graczy Rosanowa, lecz świetną interwencją popisał się Ostrowski. Ostatecznie goście wreszcie pokonali bramkarza Sokoła, ale było to wszystko, na co było stać przyjezdnych tego dnia.
Sokół II Aleksandrów Łódzki – LKS Rosanów 3:1 (0:0)
Bramki dla Sokoła: Joachim Pabjańczyk, Daniel Waszczyk, Sebastian Tomczak
Skład Sokoła: Ostrowski- Golański, Wijas, Wilanowski, Tomczak, Knera (46’ Malinowski), Smolarski, J. Kacprzak (84’ Wdówka), Kadłubiak, Waszczyk (78’ Krysiak), Pabjańczyk (65’ Stegliński)