Kolejne zawody w pierwszym składzie zanotował w sobotę pomocnik Sokoła, Jakub Rogalski. Zawodnik zszedł z placu gry w 84. minucie, ustępując miejsca Mariuszowi Zasadzie.
Redakcja: Jak skomentujesz wasz sobotni mecz. Mimo, że Ruch to drużyna ze strefy spadkowej, to był dość niewygodnym rywalem, prawda?
Jakub Rogalski: Tak racja, Ruch był bardzo niewygodnym rywalem, podobnie zresztą jak w poprzednim meczu, kiedy z nimi graliśmy. Tym razem również udało się wygrać 1:0 i to jest najważniejsze. Jak widać jest to przeciwnik, który do najłatwiejszych nie należy.
Nad czymś szczególnym przestrzegał was trener przed meczem? Rywale przede wszystkim próbowali kreować sobie akcje z bocznych sektorów boiska.
– Przede wszystkim mieliśmy uważać w obronie, gdyż Ruch ma zawodników, którzy mogli nas zaskoczyć i stwarzać nam problemy.
Można śmiało powiedzieć, że obrońcy Ruchu nie dawali wam zbyt wielu swobody, ale mimo to stwarzaliśmy sytuacje. Brakowało jedynie skuteczności. Nad tym głównie próbujecie pracować na treningach/?
– Tak, staramy się wszyscy poprawić swoją skuteczność w treningach, ale też nie zapominamy o innych istotnych elementach piłki, takich jak np. ustawienie lub stałe fragmenty.
Jak ty osobiście skomentowałbyś swój występ. Ciężko chyba cokolwiek powiedzieć, szczególnie kiedy cała drużyna momentami gasła?
– Przede wszystkim cieszę się z trzech punktów, które były nam bardzo potrzebne. We wcześniejszych meczach graliśmy lepiej od naszych rywali, lecz spotkania u siebie kończyły się remisami. Mimo, że mieliśmy lepsze jak i gorsze momenty, ważne ze odnieśliśmy to zwycięstwo, które jest dla nas bardzo cenne.
Przed wami teraz dość intensywne dni. Ponownie będziecie grać na przestrzeni tygodnia trzy spotkania. Czujecie się w pełni na to przygotowani?
– Uważam że wszyscy nasi zawodnicy są na to przygotowani. Wiadomo jedni wracają, ale jakby trzeba było grać to na pewno każdy by dawał z siebie wszystko, a sił i motywacji nie będzie nikomu brakować.