Trzecie spotkanie w barwach Sokoła zanotował w sobotę Michał Brudnicki. Golkiper pierwszy raz mógł cieszyć się z czystego konta.
Redakcja: Przede wszystkim jak oceniłbyś mecz z twojej perspektywy. Rywale chyba nie postawili wam tak wysoko poprzeczki, jak z pewnością zakładaliście przed meczem.
Michał Brudnicki: Z pozoru mogłoby się wydawać, że rzeczywiście rywale nie zawiesieli nam wysoko poprzeczki. Uważam jednak, że mecz wyglądał tak, a nie inaczej, z tego względu, że to my rozegraliśmy bardzo dobre zawody. Od pierwszej do ostatniej minuty narzuciliśmy zespołowi z Łomży swój styl gry i zasłużenie wywieźliśmy trzy punkty.
Zwycięstwo, trzy punkty, a tym razem pierwszy raz udało ci się zachować czyste konto. Jesteś zadowolony ze swojej postawy?
– Przede wszystkim cieszy mnie kolejna wygrana. Czyste konto jest do tego miłym dodatkiem szczególnie, że tak jak wspomniałeś udało nam się je zachować po raz pierwszy w tej rundzie. Wpływ na to miała na pewno bardzo dobra dyspozycja formacji obronnej, która nie dopuszczała do zagrożenia pod naszą bramką. Myślę, że to, że nie straciliśmy gola doda nam jeszcze więcej pewności siebie w następnych meczach.
Najgroźniejszą okazją gospodarzy było to uderzenie z dystansu w końcówce już spotkania. Czy kiedy bramkarz nie ma za wiele pracy na przestrzeni całego meczu, łatwo popaść w dekoncentrację?
– No na pewno nie jest to łatwe zadanie zachować koncentracje przez 90 minut, kiedy przeciwnik praktycznie nie robi większego zagrożenia pod naszą bramką. Zawsze wtedy łatwo o popełnienie błędu w z pozoru nie groźnej sytuacji. Cieszę się jednak, że udało mi się być czujnym do końca i zachować czyste konto w tym meczu.
Tym razem w duecie stoperów wystąpili Przemysław Woźniczak i Damian Bierżyński. Z twojej perspektywy, akurat z tą dwójką lepiej ci się współpracowało, niż miało to miejsce w dwóch poprzednich spotkaniach, kiedy to oglądaliśmy u boku kapitana, Mikołaja Zwolińskiego?
– Uważam, że mamy trzech bardzo dobrych stoperów i niezależnie od tego, która para przebywa na boisku, gwarantują oni bardzo wysoki poziom. Decyzją trenera w tym meczu zagrali Przemek z Damianem i trzeba przyznać, że wywiązali się ze swojej roli bardzo dobrze, nie dopuszczając rywali pod naszą bramkę.
Jak oceniłbyś realizację założeń przedmeczowych przez trenera? Po meczu szkoleniowiec nie krył ciepłych słów odnośnie waszej postawy.
– Myślę, że to był klucz do zwycięstwa w tym meczu. Od pierwszej do ostatniej minuty konsekwentnie realizowaliśmy przedmeczowe założenia, co przełożyło się na zdominowanie przeciwnika i wygranie meczu.
Przed wami ciężki tydzień. Już w środę mecz z Legią, następnie w sobotę z Ursusem. Jesteście twoim zdaniem dobrze przygotowani i raczej nie odczujecie w nogach takiego natężenia spotkań?
– Na pewno będa to dwa bardzo trudne mecze, do tego rozegrane w krótkim odstępie czasowym, przez co czasu na regenerację nie będzie za dużo. Uważam jednak, że forma zespołu i to jak drużyna prezentuje się na boisku z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Naszym dodatkowym atutem będzie też to że oba spotkania rozegramy u siebie i na pewno powalczymy o komplet punktów.