W najbliższą sobotę o godz. 11.00 Sokół Konsport Aleksandrów rozegra szósty sparing w czasie okresu przygotowawczego. Tym razem przyjdzie zagrać na wyjeździe z GKS Bełchatów – czwartą drużyną II ligi.
Dla drużyny trenera Sławomira Majaka teoretycznie będzie to najcięższy mecz w czasie obecnych przygotowań. Najbliższy rywal walczy o awans do I ligi i z dorobkiem 34. punktów jest na czwartym miejscu. Traci dwa punkty do miejsca premiowanego awansem.
Do Bełchatowa jedziemy tylko i wyłącznie bez Michała Millera. Nie trenuje z nami od początku okresu przygotowawczego. Kontuzja spowodowała, że przez prawie dwa miesiące musiał trenować indywidualnie. Na szczęście od poniedziałku dołączy już do drużyny. W ostatnich dwóch meczach kontrolnych nie zobaczyliśmy Bartosza Kanieckiego. Chorował i jutro już będzie obecny – tłumaczy Ireneusz Przybysz, kierownik Sokoła Konsport Aleksandrów.
Podopieczni trenera Sławomira Majaka mają przed sobą jeszcze trzy mecze sparingowe. Zapowiedziany sobotni sparing z Bełchatowem. Przed Sokołem jeszcze ŁKS i Mieszek Gniezno. Ostatni mecz miał się odbyć z łódzkim SMS, jednak został odwołany z powodu zmiany terminu spotkania pucharowego.
Pierwotnie z Lechią Tomaszów Maz. mieliśmy grać u siebie 17 kwietnia. Natomiast kluby się dogadamy i ten mecz zostanie rozegrany 9 marca o godz. 14.00 w Tomaszowie Maz. – informuje Ireneusz Przybysz.
Spotkanie z Lechią będzie doskonałym przetarciem drużyny przed rozpoczynającymi się 16 marca rozgrywkami ligowymi. Sokół zagra na wyjeździe z Ursusem Warszawa. Natomiast debiut przed własną publicznością w nowym roku odbędzie się 23 marca z Unią Skierniewice.
Pocieszający dla piłkarzy jest fakt, że do ligi bliżej niż dalej. Okres przerwy pomiędzy rundą jesienną a wiosenną jest bardzo długi i uciążliwy. Ostatni mecz ligowy odbył się 18 listopada. Prawie cztery miesiące bez “gry o coś” to jednak zbyt długi czas bez boiskowych emocji.