Mimo to, że to piłkarze Sokoła KONSPORT Aleksandrów Łódzki wygrali piątkowy sparing, bardziej z samego meczu wydaje się być zadowolony szkoleniowec Omegi Kleszczów.
Marcin Zimoch (trener Omegi): Za tydzień zaczynamy rozgrywki ligowe. Graliśmy z bardzo fajnym, mocnym przeciwnikiem. Cieszę się z postawy mojej drużyny, mimo wyniku 3:0. Oczywiście gdzieś tam błędy zaważyły, jednak z przebiegu całego spotkania jestem zadowolony. Widzę na co stać drużynę i myślę, że w lidze powinno być dobrze. Możliwe, że dwie ostatnie porażki to taki dobry kubeł zimnej wody na nasze głowy, ale z drugiej strony wyniki meczów sparingowych to sprawa drugorzędna. Bardziej koncentrujemy się nad czym, co mamy grać i jak drużyna wygląda pod względem fizycznym i technicznym. To też jest miłe jeżeli się wygrywa, lecz jeśli się przegrywa to trzeba wyciągać wnioski.
Sławomir Majak (trener Sokoła): Na pewno cieszy nas wynik. Zdobyliśmy trzy gole i do tego nie straciliśmy bramki. Nie mniej jednak w naszej grze jest wiele mankamentów do poprawy. Mamy jeszcze kilka dni, aby nad tym popracować. Na pewno sporym naszym problemem jest obsada pozycji młodzieżowców. Tutaj z tym elementem zdecydowanie kulujemy. Musimy się głęboko zastanowić, czy postawić nad młodzieżowca w bramce, czy dwóch graczy w polu. Jest to dla mnie w tym momencie największy problem drużyny. Myślę, że z pewnych elementów gry możemy się cieszyć. Fajnie, że chłopcy wytrzymali fizycznie trudy tego spotkania. Pozostałe elementy są jednak do poprawy, szczególnie to co mówiłem już po wcześniejszych meczach, czyli odbudowa po stracie piłki. Robimy to póki co zbyt słabo.