We wtorek piłkarze Sokoła KONSPORT Aleksandrów Łódzki rozegrali zaległe spotkanie 20. kolejki III ligi. Aleksandrowianie pokonali Rolimpex GKS Wikielec 2:0 i przed hitowym starciem z Widzewem Łódź, zrównali się punktami z liderem.
Zawodnicy Piotra Kupki od początku ruszyli z impetem na ostatnią drużynę w ligowej tabeli i już w 8. minucie mogli wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Sebastian Kobiera i trafił w słupek. Goście odpowiedzieli już minutę później, kiedy to futbolówkę nad bramką posłał Piotr Wypniewski. Na kolejne dobre okazje musieliśmy czekać do 23. minuty. Do centry Dominika Głowińskiego dopadł tym razem Adrian Marcioch i posłał piłkę nad poprzeczką. Po chwili GKS odpowiedział praktycznie tym samym, lecz dośrodkowanie jednego z graczy w Wikielca było płaskie i wymagało tylko pewnego wykończenia stopą. Nad poprzeczką posłał jednak piłkę Wypniewski.
Sokół co jakiś czas stwarzał sobie kolejne okazje bramkowe, lecz nie przynosiły one rezultatu. Marnowali je odpowiednio Przemysław Woźniczak oraz Łukasz Marciniak. Dopiero w 42. minucie, kibice doczekali się pierwszej bramki. W polu karnym na trzy razy uderzał piłkę Kobiera i w końcu wpisał się na listę strzelców. Aleksandrowianie szybko “docisnęli” jeszcze swoich przeciwników i tuż przed przerwą podwyższyli prowadzenie. Tym razem najlepiej w polu karnym odnalazł się Bartosz Mroczek, który zdobył swoją piątą bramkę w tym sezonie.
Kilka minut po zmianie stron, zielono-biali mogli zdobyć trzecią bramkę po olbrzymim kiksie bramkarza gości, który nie trafił czysto w piłkę przy próbie wybicia tuż przed swoim polem karnym. Futbolówkę przejął atakujący Jakub Szarpak i swoją słabszą prawą nogą uderzył minimalnie obok słupka. Dwie minuty później na uderzenie z dystansu zdecydował się Aleksander Ślęzak i przy tej interwencji również nie popisał się golkiper, gdyż o mały włos piłka mogła nawet wylądować za linią bramkową.
Aleksandrowianie coraz częściej stwarzali sobie okazje do zdobycia gola, lecz albo na drodze stawali obrońcy lub bramkarz GKS-u. W 65. minucie, bardzo dobrym podaniem ze skrzydła popisał się Głowiński, do piłki dopadł Łukasz Chojecki i z kilku metrów trafił prosto w Jacka Malanowskiego. Dwie minuty później, zawodnicy Arkadiusza Klimka odpowiedzieli rozegraniem rzutu rożnego, a strzał jednego z graczy gości trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Nie była to ostatnia akcja GKS-u, gdyż w 85. minucie do interwencji zmuszony był również Michał Brudnicki, który pewnie obronił strzał głową z kilku metrów. Zielono-biali w doliczonym czasie gry mogli postawić jeszcze kropkę nad “i”, lecz w słupek z dystansu uderzył Chojecki.
Sokół KONSPORT Aleksandrów Łódzki – Rolimpex GKS Wikielec 2:0 (2:0)
1:0 – Sebastian Kobiera (42′)
2:0 – Bartosz Mroczek (45′)
Sokół: Brudnicki – Pawlak, Ślęzak, Woźniczak, Głowiński – Kobiera – Mroczek (77’Korski), Marciniak (66’Sarafiński), Chojecki, Szarpak – Marcioch (83′ Bierżyński)
GKS: Malanowski – Sz.Jajkowski, Kolcz, Kacperek, Tomkiewicz, Śledź (89′ Stępka) , Górski, Wypniewski, Wrzosek, Piórkowski (74′ Płoski) , Gurov (64′ Sobociński)
Żółte kartki: Szarpak (Sokół)
Sędzia: Przemysław Malinowski (MZPN)