Niedziela była bardzo udanym dniem dla zawodników Sokoła Aleksandrów Łódzki z rocznika 2005. Podopieczni trenera Kamila Kmiecia udali się do Kalisza, by zmierzyć się w trójmeczu z miejscowym KKS-em i Akademią Piłkarską Sieradz. Zielono- biali zaprezentowali się bardzo dobrze i wrócili z tego wojażu z kompletem zwycięstw oraz bez żadnego straconego gola. Areną zmagań był obiekt położony na osiedlu Majków w Kaliszu, nazywany przez tamtejszych mieszkańców „Majkowskim Wembley”. Trenerzy zespołów ustalili, że zamiast klasycznego rozgrywania sparingów zespoły będą rywalizowały „każdy z każdym” na dystansie czasowym 25 minut, w systemie mecz i rewanż.
Zielono- biali rozpoczęli od potyczki z gospodarzami trójmeczu. Od samego początku gra aleksandrowian mogła się podobać,a do tego przekładało się to na okazje podbramkowe. Prowadzenie zielono-białym dał Damian Kręcikowski, który wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem. Sokół szybko poszedł za ciosem i chwilę później było już 2:0. W zamieszaniu pod bramką KKS-u najlepiej odnalazł się Mateusz Studniarek i posłał futbolówkę do siatki. Podopieczni trenera Kamila Kmiecia nie zwalniali tempa i wkrótce zaaplikowali trzecią bramkę. Na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Igor Wieczorek, a bramkarz nie zdołał popisać się skuteczną interwencją. Pomimo kilku innych dogodnych sytuacji, wynik nie uległ już zmianie, a dobrze grający w defensywie gracze Sokoła nie dopuścili do większego zagrożenia pod bramką Damiana Urbanowicza.
Bezpośrednio po zakończeniu meczu z kaliszanami, Sokół rozpoczął pojedynek z AP Sieradz. Obrazy gry wyglądał podobnie do chwilę wcześniej zakończonego meczu. Rozpracowanie defensywy rywala zajęlo jednak Sokołowi nieco dłużej. Gdy już to się stało, to nie skończyło się tylko na jednym trafieniu. Sygnał, że czas najwyższy strzelić bramkę dał Dawid Dybała, który uderzył mocno z dystansu. Futbolówka zatrzymała się na poprzeczce, ale instynkt napastnika wykazał Wiktor Leszczyński, który znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, dopełniając formalności. Następnie Dybała, który parę chwil wcześniej trafił w poprzeczkę, był już o wiele bardziej precyzyjny. Środkowy obrońca aleksandrowian popisał się świetnym strzałem sprzed pola karnego i było 2:0. Bramki ładnej urody, pozazdrościł najwyraźniej koledze Studniarek i w równie efektowny sposób, silnym uderzeniem ustalił wynik spotkania, a stojący tym razem między słupkami Kamil Sobczak, również nie miał za wiele pracy. Po tych dwóch meczach, zielono- biali zeszli na 25-minutową przerwę, w czasie której mecz między sobą rozgrywali rywale.
Następnie przyszedł czas na rewanż z KKS-em Kalisz. Spotkanie rozpoczęło się spokojnie w wykonaniu aleksandrowian, ale z minuty na minutę Sokół zaczynał się rozkręcać. Brakowało jednak skuteczności, gdyż po ładnych zespołowych akcjach pojedynki z bramkarzem przegrał Jakub Stasiak, a następnie Kręcikowski. Skoro w sytuacjach sam na sam z golkiperem nie udało się znaleźć recepty na umieszczenie piłki w siatce, Mateusz Studniarek postanowił zaskoczyć kaliszan w inny sposób. Jak się okazało mocno bita piłka z rzutu rożnego, zaskoczyła bramkarza KKS-u i gracz Sokoła mógł cieszyć się z trafienia bezpośrednio z „cornera”. Zawodnicy Sokoła nie chcieli zwalniać tempa. Do końca meczu udało się wypracować kolejne dwie lub trzy sytuacje sam na sam z golkiperem, ale to właśnie on wychodził z nich niestety obronną ręką. Kaliszanie odpowiedzieli również jedną groźną akcją, ale Urbanowicz dobrze wyszedł do napastnika z Kalisza i skracając kąt, zażegnał niebezpieczeństwo.
Pozostał już zatem tylko mecz rewanżowy z AP Sieradz. Także i w tym spotkaniu zobaczyliśmy parę ładnych dla oka akcji w wykonaniu graczy Sokoła. Sieradzenie odpowiedzieli groźną kontrą ale dobrze interweniował Sobczak. Wreszcie w doskonałej sytuacji znalazł się Jakub Damazer i zademonstrował, jak ze spokojem posłać futbolówki do siatki. Gracze Sokoła po raz kolejny nie chcieli poprzestać na jednym trafieniu, a bardzo aktywny był zwłaszcza duet Wieczorek-Studniarek. Ostatecznie skończyło się na skromnym zwycięstwie 1:0. Po zakończonym trójmeczu cała Drużyna wraz z kibicami – Rodzicami, którzy bardzo licznie wspierali zespół na dalekim wyjeżdzie, udała się w dobrych humorach na wspólny obiad.
Wyniki meczów Sokoła w czasie trójmeczu w Kaliszu:
KKS Kalisz- Sokół Aleksandrów 0:3 (Kręcikowski, Wieczorek, Studniarek)
Sokół Aleksandrów- AP Sieradz 3:0 (Leszczyński, Dybała, Studniarek)
Sokół Aleksandrów- KKS Kalisz 1:0 (Studniarek)
AP Sieradz- Sokół Aleksandrów 0:1 (Damazer)
W meczach wystąpili: Damian Urbanowicz, Kamil Sobczak, Maksymilian Lubiszewski, Dawid Dybała, Artur Kabaciński, Mateusz Studniarek, Patryk Wilk, Michał Osieja, Jakub Stasiak, Kacper Augustyniak, Szymon Witczak, Igor Wieczorek, Jakub Damazer, Igor Nowacki, Wiktor Leszczyński, Damian Kręcikowski