W niedzielne popołudnie, kibice, którzy wybrali się na MOSiR w Aleksandrowie Łódzkim, mogli obejrzeć mecz w ramach łódzkiej klasy okręgowej pomiędzy Sokołem II Aleksandrów Łódzki, a Widzewem II Łódź. Smaczku temu spotkaniu dodał fakt, iż obie ekipy przystąpiły do zmagań, nie mówiąc na wyrost, w trzecioligowych składach.
Trener Kamil Kmieć mógł liczyć na wsparcie siedmiu zawodników z szerokiej kadry pierwszego zespołu, natomiast szkoleniowiec łodzian – Jakub Grzeszczakowski, miał do dyspozycji, aż jedenastu graczy trenujących na co dzień pod okiem trenera Franciszka Smudy. Dodatkowo pierwsze zespoły Sokoła i Widzewa to odpowiednio lider i wicelider trzecioligowej tabeli, zatem starcie zapowiadało się bardzo ciekawie.
Mecz szybko dobrze ułożył się dla aleksandrowian. Już w 8. minucie po prostopadłym podaniu od Michała Michałka, oko w oko z Konradem Reszką stanął Jakub Rogalski i pewnie umieścił futbolówkę w siatce. W odpowiedzi bardzo groźnie z rzutu wolnego uderzył Kamil Tlaga, ale Sebastian Ostrowski wyciągnął się jak struna i świetnie obronił. Niestety w 25. minucie defensywa aleksandrowian popełniła fatalny błąd, dzięki czemu w sytuacji sam na sam z golkiperem Sokoła znalazł się Daniel Gołębiewski i doprowadził do wyrównania. Następnie bliski przepięknego trafienia z rzutu wolnego był Michałek, ale tym razem to Reszka „wyciągnął” piłkę zmierzającą w okienko bramki. Goście mogli tuż przed przerwą wyjść na prowadzenie, gdyż po faulu Damiana Knery, arbiter podyktował „jedenastkę”. Ostrowski wyczuł jednak intencje strzelającego i uchronił swój zespół przed utratą gola.
Po przerwie, tak jak w pierwszej połowie, Widzew dłużej utrzymywał się przy piłce, jednak niewiele z tego wynikało. Ostatecznie łodzianie i tak wyszli na prowadzenie. W 65. minucie, po rzucie rożnym wykonywanym przez aleksandrowian, przyjezdni przeprowadzili błyskawiczną kontrę, a w głównej roli wystąpił Michał Miller, który po minięciu Ostrowskiego, umieścił piłkę w siatce. Długo wydawało się, że to łodzianie zejdą z placu gry jako zwycięzcy. Pięć minut przed końcowym gwizdkiem, świetnym podaniem prostopadłym popisał się jednak Damian Knera, a Michał Michałek wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i dał wyrównanie. Żadna z drużyn nie znalazła już recepty na przeciwnika i rezerwy dwóch trzecioligowych klubów podzieliły się punktami.
Sokół II Aleksandrów Łódzki – Widzew II Łódź 2:2 (1:1)
1:0 – Jakub Rogalski (8’)
1:1 – Daniel Gołębiewski (22’)
1:2 – Michał Miller (65’)
2:2 – Michał Michałek (85’)
Sokół: Ostrowski- Golański, Kozłowski, Knera, Tomczak, Kobiera, Smolarski, Kadłubiak, Rogalski, Kozanecki (75′ Wilanowski), Michałek
Widzew: Reszka – Tlaga, Gromek, Kostkowski, Rakowski (46′ Gosik) – Kamiński (85′ Jasiński), Ostaszewski, Falon (46′ Miasopust), Niedziela (46′ Krawczyk) – Gołębiewski (46′ Leszczyński) , Miller
Żółte kartki: Kobiera, Golański (Sokół)