Obaj szkoleniowcy byli dość zgodni odnośnie przebiegu sobotniego meczu.
Piotr Kupka (trener Sokoła): Pierwsze minuty należały do gospodarzy. Słabo weszliśmy w mecz i utraciliśmy bramkę. Dopiero kiedy przegrywaliśmy to drużyna się obudziła i potem do końca pierwszej połowy graliśmy całkiem przyzwoicie. Nie dochodziliśmy jednak do jakiś sytuacji strzeleckich, a przeciwnik przerywał nasze akcje przed samym polem karnym. Szkoda, że nie udało nam się wykorzystać tych rzutów wolnych na bramkę. Po przerwie zagraliśmy bardzo słabo, szczególnie zabrakło nam koncentracji w kluczowych momentach. Wszystkie bramki straciliśmy po stałych fragmentach gry. Na pewno był to dla nas zimny prysznic. Musimy przeanalizować te błędy, a niektórzy zawodnicy swoją postawę w dzisiejszym spotkaniu. Mam nadzieję, że ta porażka nas zmobilizuje, a nie podłamie.
Bogdan Jóźwiak (trener Lechii): Z samego wyniku oczywiście możemy być zadowoleni. Wiadomo jednak, że zwycięstwo w sparingu nie daje punktów. Nieźle rozpoczęliśmy mecz, graliśmy dobrze, ale po zdobyciu bramki to zespół Sokoła przejął inicjatywę. To był nasz problem. Ostatnie 25 minut pierwszej połowy to rywale nas totalnie zdominowali. Stworzyli sobie kilka stałych fragmentów gry i w tym okresie gry byli zespołem zdecydowanie lepszym. Musimy na to zareagować. W drugiej połowie to świetnie wykonywane stałe fragmenty gry przez moją drużynę, co przełożyło się na kolejne bramki. Ostatni kwadrans zaś to sen w wykonaniu obu stron.