W weekend nasi chłopcy z rocznika 2000 wysoko pokonali swoich rówieśników z Łodzi. RTS Widzew Łódź przegrał z naszą ekipą 1:4.
Od pierwszych minut zawodnicy Bartka Gajewskiego nastawieni byli na zwycięstwo, po przegranej w pierwszym meczu 1:2, zawodnicy Sokoła chcieli udowodnić, że to był tylko przypadek, który nie powinien się wydarzyć.
Już w 3. minucie tuż obok bramki strzelił Mateusz Leszczyński, a chwilę później z trudem wyciągnął piłkę bramkarz Widzewa po strzale Krzysztofa Zdończyka. Ostry ostrzał bramki Widzewa trwał do piętnastej minuty, jednak brakowało nam szczęścia.
W 16. minucie do rzutu rożnego podszedł Damian Przybylski, który precyzyjnie obsłużył Mateusza Wdówkę. Mateusz beż chwili namyślenia skierował głową piłkę do bramki rywala. Była to bramka na przełamanie, ale Sokołowi było mało. W 20. minucie celnym podaniem popisał się Jakub Stegliński. Piłka powędrowała wprost pod nogi Fabiana Kasierskiego, który poprawił wynik na 2:0 dla Sokoła.
Ciągły ostrzał bramki Widzewa trwał przez kolejne dwadzieścia minut. Swojej szansy nie wykorzystał Rosik, Krysiak, Kasierski, Stegliński, Iwanek i Leszczyński, W 40 minucie po kontrze kontaktowa bramkę zdobywa Widzew. Do szatni zawodnicy schodzili z wynikiem 2:1 dla Sokoła.
Po zmianie stron pobudzeni widzewiacy ruszyli do ataku, jednak Sokoły chciały więcej. W 46. minucie, po indywidualnej akcji Eryka Krysiaka, ponownie zabrakło szczęścia, w słupek trafił Kasierski. W 62. minucie z szesnastu metrów silnym uderzeniem popisał się Krysiak, podwyższając wynik na 3:1. W 79. minucie piłkę mocno dośrodkował Krzysztof Zdonkiewicz, tym razem swoją szansę wykorzystał Kasierski, strzelając swoją druga bramkę w tym meczu, jednocześnie ustalając wynik spotkania na 4:1 dla Sokoła.