W sobotę kolejne zawody w barwach Sokoła rozegrał Michał Michałek. Napastnik ustalił wynik spotkania na 2:0, zdobywając tym samym swoją czwartą bramkę w tym sezonie.
W sobotnie popołudnie gracze Sokoła KONSPORT Aleksandrów Łódzki rozegrali trzecie spotkanie tej wiosny. Tym razem ich rywalem był ŁKS Łomża. Zielono-biali po bardzo dobrym spotkaniu pokonali rywali 2:0. – Przede wszystkim jestem zadowolony, że przyjechaliśmy na ciężki teren i wywozimy trzy punkty. Aura nam można powiedzieć nie sprzyjała, przyjechaliśmy dość poźno na mecz, droga była ciężka, słońce dość mocno świeciło i warunki były bardzo ciężkie. Pokazaliśmy charakter całym zespołem i udało się ugrać to zwycięstwo – skomentował po meczu Michał Michałek.
Mecz z ŁKS zapowiadał się bardzo ciężka przeprawą. Gospodarze sobotniego starcia potrafili na własnym stadionie urwać punkty praktycznie wszystkim drużynom z czołówki za wyjątkiem Finishparkietu Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie. Tym razem jednak ŁKS zaprezentował się poniżej swoich możliwości, o czym wspomina również napastnik Sokoła. – Sądziliśmy, że przyjedziemy na bardzo trudny teren i będzie miał miejsce mecz walki. Defakto tak bylo, ale z przebiegu meczu byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, prowadziliśmy grę i graliśmy bardzo dużo piłką. Myślę, że wynik odzwierciedla przebieg spotkania, mieliśmy jeszcze kilka sytuacji, które mogliśmy wykorzystać, ale najważniejsze, że wywieźliśmy trzy punkty. Teraz czeka nas trudny mecz u siebie z Legią, do którego musimy się przygotowań i miejmy nadzieję, że podtrzymamy dobrą passę – odniósł się 27-latek.
Doświadczony gracz naszej drużyny nie omieszkał również wspomnieć o bardzo dobrym występie swojego młodszego kolegi Jakuba Rogalskiego – Bardzo ładna bramka Rogala, wyprzedził obrońcę, który się zagapił i przelobował bramkarza. Nic lepiej nie mógł zrobić. Potem dorzucił jeszcze asystę i z pewnością był najlepszym zawodnikiem na boisku. Oby utrzymał taką formę również w następnych meczach. Jeżeli on i cały zespół będziemy grać jak w tym spotkaniu to o wyniki się nie boje i będziemy na pewno punktować – chwali napastnik Sokoła.
W duhieu połowie ŁKS lekko poprawił swoją grę i byk bardziej zdeterminowany, aby nawiązać walkę z naszym zespołem. Było to jednak za mało, a zielono-biali zanotowali pierwsze czyste konto w tej rundzie. – Spodziewaliśmy się, że po przerwie ŁKS wyjdzie bardzo zmotywowany i w pierwszym kwadransie będzie chciał ustrzelić chociaż bramkę kontaktową. Nie mniej jednak, nie do końca to robili, nie rzucili się na nas jakoś szczególnie. My dobrze się przesuwaliśmy, ustawialiśmy i taktycznie wykonaliśmy plan w stu procentach. Zagraliśmy na zero z tyłu, udało się zdobyć dwie bramki i to się tylko liczy – ocenił.
Przed zawodnikami z Aleksandrowa Łódzkiego ciężki tydzień. Przed naszym zespołem dwa pojedynki z zespołami ze stolicy. – Musimy teraz przede wszystkim dobrze się zregenerować. Jest dość krótki odstęp czasu między kolejnymi spotkaniami, najpierw w środę, potem w sobotę. Wszystko zależy od nas, jak będziemy przygotowani w tych najbliższych dniach. Nie ma co ukrywać, że przed nami trudne spotkania, zarówno Legia i Ursus postawią nam z pewnością trudne warunki – zakończył snajper Sokoła.