Remisem 2:2 zakończyło się sobotnie spotkanie Sokoła KONSPORT Aleksandrów Łódzki z Polonią Warszawa. Wydarzeniem dnia był niewątpliwie powrót do pierwszego składu Kamila Żylskiego.
Od początku spotkania można było śmiało zauważyć, że żadna ze stron nie zamierzała z impetem zaatakować i przede wszystkim czekała na błędy przeciwników. Celnych strzałów na bramkę można było szukać “ze świecą”, a próby Jakuba Szarpaka i Patryka Zycha zatrzymywały się na obrońcach. Pierwszej bramki, kibice doczekali się jednak już w 23. minucie. Błąd przy rozegraniu piłki popełnił Michał Brudnicki, który podał futbolówkę wprost pod nogi Bartosza Wiśniewskiego, a ten bez trudu wyprowadził Polonię na prowadzenie.
Ten gol troszeczkę podłamał aleksandrowian, chociaż nie na tyle, aby nie próbowali oni zaskoczyć golkipera Polonii. W 37. minucie, na kąśliwy strzał zza pola karnego zdecydował się Jakub Rogalski i z trudem interweniował Jan Balawejder. Gdy wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie już zmianie, “Czarne Koszule” zadały kolejny cios. Długim zagraniem z własnej połowy popisał się jeden z graczy gości, a piłkę przejął ponownie Wiśniewski, którego nie powstrzymał żaden z defensorów Sokoła i kolejny raz w sytuacji sam na sam nie dał szans Brudnickiemu.
Druga odsłona rozpoczęła się od huraganowych ataków gospodarzy. Najpierw po dośrodkowaniu Rogalskiego, obrońca Polonii strącił piłkę z głowy Kamilowi Żylskiemu, następnie nad bramką uderzył Szarpak, a niedługo potem Balawejder nie miał problemów z obroną strzału Tomasza Bogołębskiego. Bramka kontaktowa wpadła w końcu w 59. minucie. Po rozegraniu rzutu wolnego, Żylski uderzył zza pola karnego, futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z zawodników i ostatecznie wpadła do siatki.
Dwie minuty później mogło być już 2:2. Minimalnie nad poprzeczką uderzył jednak zza pola karnego Łukasz Chojecki. Nie minęło jednak 120 sekund, a kibice Sokoła mogli cieszyć się z bramki swoich ulubieńców. Kapitalnie w samo okienko strzelił za szesnastki Bartosz Mroczek i mecz rozpoczął się od nowa. Po niespełna dziesięciu minutach, głodny bramek Żylski mógł ponownie pokonać Balewejdera, lecz ten końcami palców obronił strzał za kołnierz.
Ataki gospodarzy nie ustępowały, a w 78. minucie ponownie było gorąco w polu karnym Polonii. Po długim zagraniu w pole karne, z kilku metrów prosto w bramkarza trafił Mroczek. Tymczasem po trzech minutach, Balawejder z trudem wybronił bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego Przemysława Woźniczaka. Swoich szans szukali później jeszcze Sebastian Kobiera oraz ponownie Mroczek, lecz nic z tego nie wyniknęło. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry doszło jednak do sporej kontrowersji. Ewidentnie obaleni w polu karnym po rozegraniu rzutu rożnego byli Aleksander Ślęzak i Przemysław Woźniczak. Arbiter pozostał jednak niewzruszony i niedługo potem zakończył zawody.
Sokół KONSPORT Aleksandrów Łódzki – Polonia Warszawa 2:2 (0:2)
0:1 – Bartosz Wiśniewski (23′)
0:2 – Bartosz Wiśniewski (43′)
1:2 – Kamil Żylski (59′)
2:2 – Bartosz Mroczek (63′)
Sokół: Brudnicki – Bierżyński (46′ Pawlak), Ślęzak, Woźniczak, Szarpak – Kobiera – Rogalski (87′ Korski), Marciniak (46′ Chojecki), Bogołębski, Mroczek – Żylski (84′ Kmak)
Polonia: Balawejder – Bochenek, Zembrowski, Choroś, Szabat – Olczak (70′ Oświęcimka), Gawron – Zych (88′ Wilanowski), Wiśniewski, Sauczek (72′ Chałas) – Pieczara
Żółte kartki: Mroczek (Sokół) – Bochenek, Gawron, Wiśniewski (Polonia)
Sędzia: Dawid Wiśniewski (W-MZPN)