Karuzela transferowa powoli wchodzi w decydującą fazę, gdyż pierwszego stycznia otworzy się zimowe okienko transferowe. W tym momencie jest pewne, że w Aleksandrowie pozostanie wiosną Bartosz Mroczek.
Młody zawodnik Sokoła swoim dobrymi występami jesienią wzbudził zainteresowanie wśród innych zespołów. Jako pierwsi ofertę złożyli działacze Widzewa Łódź, lecz została ona odrzucona przez klub z Aleksandrowa Łódzkiego. – Chcemy troszeczkę namieszać na wiosnę i włączyć się poważnie do walki o awans, stąd też taka decyzja – mówi prezes Paweł Kośla.
Klub przy tym nie zamierzał na siłę zatrzymywać zawodnika, po którego zgłosił się również pierwszoligowiec – GKS Tychy. Pomocnik zielono-białych pojechał na jednodniowy test mecz, lecz nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowiego z trenerem Ryszardem Tarasiewiczem na czele. Sam zawodnik nie chce w żaden stopniu komentować całego transferowego zamieszania. – Przebywam obecnie na urlopie, na ten moment jestem zawodnikiem Sokoła Aleksandrów Łódzki – odniósł się Bartosz Mroczek.